Betard Sparta Wrocław ma taki skład, że palce lizać. Być może jednak popełniono błąd zamieniając Nicka Morrisa na Andrzeja Lebiediewa. Łotysz na papierze dodał mocy, ale z tej roszady mogą jeszcze wyniknąć kłopoty. - O ile trójka Woffinden, Janowski, Milik jest nie do ugryzienia i powinna mieć pewne miejsce w składzie, o tyle Woźniak, Jędrzejak i Lebiediew będą się bili na całego o meczowy skład - mówi żużlowy menedżer Sławomir Kryjom. - Jak to może wyglądać? Oni się mogą pozabijać na treningu. W najlepszym razie będą mentalnie tak wypaleni, że nie zdążą się zregenerować na niedzielę.
Zenon Plech, wicemistrz świata na żużlu, też nie ma wątpliwości, że mocna nadwyżka generuje kłopoty. - Historia zna bardzo przykre finały takiej treningowej rywalizacji o skład - wspomina Plech. - Ludzie dosłownie zabijali się walcząc o to, który pojedzie w ligowym meczu. Nie twierdzę, że tak będzie we Wrocławiu, ale na pewno na osobach prowadzących zespół ciąży olbrzymia odpowiedzialność. Tę grupę ludzi trzeba mądrze poprowadzić, bo w innym razie mogą być duże kłopoty - kwituje Plech.
Kryjom twierdzi, że optymalnym sposobem budowy zespołu jest model 4+1. - Czterech mocnych seniorów i jeden słabszy, a do tego topowy junior - wylicza Kryjom. - Dlatego tak, żeby ten junior miał za kogo jeździć, bo w domyśle może zastępować najsłabsze ogniwo seniorskie. Dzięki temu mamy rywalizację w meczu, a nie na treningu. Stal Gorzów miała w tym roku model cztery plus jeden i fajnie to działało. Na dokładkę, ten najsłabszy, czyli Michael Jepsen Jensen, dał Stali złoto. W Betardzie Sparcie jest blisko idealnego modelu. Po prostu jednego dobrego seniora trzeba by skreślić - ocenia nasz ekspert.
Betard Sparta nie skreśliła jednak nikogo mocnego, lecz słabego Morrisa, i zostawiła sobie silną ławkę. Wydaje się, że Morris powinien był zostać. Pytanie tylko, kto w tej sytuacji powinien być skreślony. Tomasz Jędrzejak? Na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie wydaje się oczywiste, tyle że Jędrzejak jest Polakiem i w razie kontuzji Macieja Janowskiego lub Szymona Woźniaka będzie potrzebny. Wychodzi na to, że na wypożyczenie mógł iść Lebiediew, choć podejrzewamy, że zawodnik nie przychodził po to, żeby dalej jeździć w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. - Tu nie ma dobrego rozwiązania - stwierdza Kryjom, a Plech dodaje: - Wielkie wyzwanie przed trenerem, by dobrze tą grupą pokierować.
Ścienny Kalendarz Żużlowy na 2017 rok już dostępny! Polecamy!
Królewscy panują w Madrycie, wielki Ronaldo - skrót meczu Atletico - Real [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]