Jason Doyle: Chcę zostać w Falubazie. Mam nadzieję, że władze mnie chcą

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jason Doyle
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jason Doyle

Jason Doyle ma za sobą wyśmienity sezon w PGE Ekstralidze. Australijczyk był bardzo mocnym ogniwem Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra.

"Doyley" wystąpił w 18 meczach ligowych Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, w których zdobył łącznie 202 punkty i 17 bonusów w 97 wyścigach. Dało to średnią biegową na poziomie 2,258, co sklasyfikowało go na trzecim miejscu w rankingu najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi.

- Przychodząc do Zielonej Góry nie wiedziałem tak naprawdę co mnie czeka. Będąc szczerym, mogę teraz powiedzieć, że Falubaz przyniósł mi trochę szczęścia i to był z pewnością dobry ruch. Chciałem tu zdobywać jak najwięcej punktów i być ważnym ogniwem zespołu. To chyba mi się udało - powiedział Jason Doyle w rozmowie z Falubaz.com.

Australijczyk w ogromnym stopniu przyczynił się do wywalczonego przez zielonogórski klub brązowego medalu DMP. - Domyślam się, że brązowe medale to trochę pocieszenie dla klubu. Ja jednak jestem zdania, że trzecie miejsce jest zawsze lepsze niż czwarte. Pokazali to też kibice, którzy długo świętowali z nami ten sukces. Oni są zdecydowanie najlepsi w Polsce. Przez cały rok mieliśmy od nich olbrzymie wsparcie. Co tydzień, na każdym meczu głośno nas dopingowali, śpiewali i dobrze się bawili. To coś wyjątkowego, czego z pewnością nie zapomnę przez długi czas - skomentował obecny lider cyklu Grand Prix.

Urodzony w Newcastle żużlowiec nie ukrywa, że wiąże swoją przyszłość z Ekantor.pl Falubazem. Jason Doyle nadal chce zdobywać punkty dla drużyny z Winnego Grodu. - Mam taką nadzieję, że tak się stanie. Ja jestem zadowolony z mojej współpracy z klubem i wierzę, że w drugą stronę jest tak samo. Mam nadzieję, że władze klubu nadal widzą mnie w tym zespole. Ja czuję się tu dobrze - przyznał "Doyley".

ZOBACZ WIDEO: Robert Miśkowiak: Jestem wściekły. Nie mogę patrzeć na motocykle

Źródło artykułu: