Czy Włókniarz skorzysta z ewentualnego zaproszenia do Ekstraligi? Prezes zabrał głos

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

W finale Nice PLŻ niespodzianka. Orzeł Łódź, który w cuglach wygrał fazę zasadniczą, nie odrobił raptem czteropunktowej straty z Daugavpils (46:44) i zajął drugie miejsce. Wygrał Lokomotiv i teraz pojawia się problem, kto pojedzie w Ekstralidze.

Lokomotiv Daugavpils, Orzeł Łódź, Eko-Dir Włókniarz Częstochowa - to pierwsza trójka Nice Polskiej Ligi Żużlowej w sezonie 2016. W PGE Ekstralidze z przyczyn regulaminowych, mimo zwycięstwa w pierwszoligowych rozgrywkach, nie pojedzie ekipa z Łotwy. Pierwszy w kolejności do startów na najwyższym szczeblu jest więc obecnie łódzki Orzeł, ale jeszcze niedawno mówiło się, że łodzianie awans chcą wywalczyć na torze. - Z wypowiedzi pani prezes Skrzydlewskiej podczas telewizyjnej transmisji wynika, że jest troszeczkę inaczej, bo przekazała, że ewentualnie będą analizować propozycję startów w Ekstralidze - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty prezes częstochowskiego Włókniarza, Michał Świącik.

O komentarz zapytaliśmy go nieprzypadkowo, bowiem jeśli Orzeł z zaproszenia do jazdy w Ekstralidze nie skorzysta, żużlowa centrala może się z taką propozycją zwrócić właśnie do Włókniarza. Co wtedy? - My na tę chwilę nie mamy takiego zaproszenia. Jeżeli się pojawi to wspólnie z działaczami i sponsorami będziemy się zastanawiać, co zrobić - odpowiedział prezes klubu z Częstochowy.

- Są w Polsce kluby, które korzystały z podobnych zaproszeń. Mam tu na myśli ROW Rybnik czy MRGARDEN GKM Grudziądz. Były też takie ośrodki, które wykorzystały odmowę awansu drużyny z pierwszej ligi i w ten sposób nie spadały. Czy nawet teraz, kiedy nie będzie barażu. Wiadomo, Fogo Unia Leszno jest mocna, ale to jest sport i wszystko może się zdarzyć, co pokazał choćby niedzielny finał Nice PLŻ w Łodzi. Baraż, na dodatek pod nieobecność Nickiego Pedersena, mógłby się potoczyć różnie. Zatem nie bylibyśmy jedynym klubem, który ewentualnie rozważyłby taką propozycję - dodał.

Ponadto przekazał, że rzeczywiście Włókniarz może być brany pod uwagę przez włodarzy Ekstraligi do startów na tym szczeblu rozgrywek. - Póki co do tego droga daleka. Pokazało się światło w tunelu, że takie zaproszenie dostaniemy i jeżeli tak będzie, przeanalizujemy całą sprawę. To musi być dobre dla klubu pod względem finansowym. Proszę jednak pamiętać, że niejednokrotnie jest tak, że próba wejścia do Ekstraligi może być dużo droższa niż utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej - oznajmił Michał Świącik.

ZOBACZ WIDEO: Orzeł - Lokomotiv: wykluczenie Hansa Andersena (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (141)
avatar
Spidi
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pieniadze zawodnikom po oddawajcie a nie na ekstralige patrzycie ilu zawodnikom wlokniarz zalega pieniadze ja wiem o trzech zrobili sobie roczna przerwe i dupa a zawodnicy w odstawke klubik bez Czytaj całość
avatar
Voytek777
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A cha i jeszcze jedno Włókniarz nie zasłużył na awans po kompromitacjach w Pile, Krakowie i Łodzi. 
avatar
Voytek777
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W dupie mam taki awans, jakieś zaproszenia. To po jaką cholerę cały sezon. Jestem za awansem na torze a nie w garażu czy inną budką z piwem. Pisze z Cz-ewy żeby nie było wątpliwości. 
-PANISKO-
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
większego bagna i kupy mułu w zadnym sporcie niema !!!Ja posunął bym się dalej zaprosił opole i rawicz do elipy a co nie mozna. I tak większego szamba z tej ligi nie da się juz zrobic . 
avatar
Elżbieta Olejnik
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
żenada. włókniarz rozważy starty w ekstralidze. z czym do ludzi< znowu podpiszą wirtualne kontrakty i zostawią zawodników na lodzie.