Grand Prix Sztokholmu oczami Krzysztofa Cegielskiego. Fascynujące zawody z Polakiem na podium?

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski z żoną Justyną Żurowską-Cegielską
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski z żoną Justyną Żurowską-Cegielską

Tegoroczny cykl Grand Prix wkracza w decydującą fazę. W sobotę elitarny cykl zawita do Sztokholmu. Typy na ten turniej przedstawił stały ekspert portalu WP SportoweFakty - Krzysztof Cegielski.

- Tegoroczny cykl Grand Prix wchodzi w decydującą fazę. Ci, którzy walczą o medale oraz pierwszą ósemkę, nie mogą sobie pozwolić na żadne potknięcia. Nie będzie już gdzie odrabiać strat. Walka zapowiada się fascynująco. Akurat ci zawodnicy, którzy walczą o medale, są w dobrej formie. Tym bardziej powinni być w czołówce - czy Hancock, czy Doyle. Podobnie Holder z Woffindenem - ocenił Krzysztof Cegielski.

Tor w Sztokholmie jest dość krótki. Jego długość wynosi zaledwie 272 m. Fakt ten sprawia, że zgromadzeni kibice powinni być świadkami emocjonującej rywalizacji. - Myślę, że na tym dosyć technicznym i też trochę wymagającym torze powinno być dużo ciekawej rywalizacji oraz przede wszystkim ostrej jazdy. Wydaje mi się, że tutaj już nikt gazu ujmować nie będzie. To może być widoczne - dodał popularny "Cegła".

Tai Woffinden zapowiedział, że w dalszym ciągu chce walczyć o obronę tytułu Indywidualnego Mistrza Świata. Ostatnimi czasy jednak Brytyjczyk notuje małą zniżkę formy. - Tai już nie jest tak szybki, jak bywał przez dłuższy czas, więc może mieć trochę kłopotów. To jest jednak zawodnik, który na pewno będzie doskonale przygotowany. On wie, że złoty medal powoli mu ucieka. Jeżeli jeszcze chce o niego powalczyć, to musi być bezbłędny. Wie, że to jest jedna z jego ostatnich szans. Może ją wykorzysta. Ten tor na pewno nie powinien mu przeszkadzać - stwierdził nasz ekspert.

Cegielski powiedział również, że jeśli nawierzchnia będzie wymagająca, to niewykluczone, iż w walkę z najlepszymi włączy się Chris Harris. - Mam nadzieję, że na przykład Chris Harris, który rzadko kiedy zdobywa zadowalające wyniki w Grand Prix, na takim trochę wymagającym torze z jakimiś koleinami i większą niż zwykle przyczepnością może powalczyć i pokazać dobry żużel - podsumował.

Kolejność Grand Prix Sztokholmu według Krzysztofa Cegielskiego:
1. Greg Hancock 
2. Jason Doyle 
3. Piotr Pawlicki  
4. Chris Holder 
5. Bartosz Zmarzlik 
...
8. Maciej Janowski

ZOBACZ WIDEO: Żużlowa prognoza pogody na niedzielę

Źródło artykułu: