Stal o krok od finału. Zagar: Trzeba jeszcze dorzucić kilka punktów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Matej Zagar
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Matej Zagar
zdjęcie autora artykułu

Stal Gorzów na stadionie w Poznaniu czuła się jak ryba w wodzie i w pierwszym meczu półfinałowym pokonała na wyjeździe Betard Spartę Wrocław 49:29.

Gorzowianie nie mieli żadnych kłopotów z odczytaniem warunków torowych i odnalezieniem odpowiednich ustawień motocykli. Podopieczni Stanisława Chomskiego wygrali drużynowo aż osiem z 13. wyścigów, w tym sześć stosunkiem 5:1.

- Jestem bardzo zadowolony z takiego rezultatu. Od razu, już od pierwszego biegu, było widać, że byliśmy dobrze przygotowani i mocno zmobilizowani na ten mecz. Wynik to pokazał - powiedział Matej Zagar w rozmowie z Radiem Zachód.

Mecz między Betardem Spartą Wrocław a Stalą Gorzów nie dostarczył kibicom zbyt wielu emocji. Głównie o końcowym rezultacie decydował moment startowy i rozegranie pierwszego łuku. - Teraz w żużlu 99 procent wyścigów tak się kończy. Mocno trzeba skupiać się na startach - przyznał Słoweniec.

Rewanżowe spotkanie półfinałowe między wrocławianami a gorzowianami zostanie rozegrane 11 września na stadionie im. Edwarda Jancarza. - Na pewno łatwiej mi jest sobie wyobrazić zwycięstwo z taką przewagą, niż tyle u nas przegrać. Trzeba jeszcze dorzucić kilka punktów, by wylądować w finale - dodał Zagar.

ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek Sundstroema, wykluczenie Nichollsa (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: