Stal - Falubaz: Wielkie emocje w Gorzowie! Derby dla zielonogórzan, remis w dwumeczu (relacja)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Protasiewicz

Bardzo emocjonujące spotkanie obejrzał komplet widzów w Gorzowie Wielkopolskim. W lubuskich derbach na "Jancarzu" minimalnie lepsi byli zielonogórzanie (44:46), ale żadna z ekip nie otrzymała punktu bonusowego.

Przed tym meczem mówiło się o tym, że w składzie Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra może pojawić się Jarosław Hampel, który w ostatnim czasie trenował w Zielonej Górze i w Szwecji. Ostatecznie Marek Cieślak postawił na Aleksandra Łoktajewa.

90. pojedynek w lubuskich derbach miał zdecydować o tym, kto wygra rundę zasadniczą PGE Ekstraligi. Dlatego od początku jedni i drudzy chcieli zaprezentować się jak najlepiej. Po młodzieżowej gonitwie gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, bo wcześniej zwyciężył Patryk Dudek, a ekipy podzieliły się punktami. W starciu juniorów w pierwszym łuku Adrian Cyfer skutecznie zaatakował Krystiana Pieszczka. "Krycha" do końca próbował walczyć o rozdzielenie gospodarzy, ale bezskutecznie. Goście mieli też drobne problemy z płynną jazdą, szczególnie Sebastian Niedźwiedź, choć na wyjściach z łuków podnosiło również Pieszczka.

Przewaga Stali Gorzów nie była duża, więc przyjezdni bez problemów mogli ją zmniejszyć. I tak też zrobili. Byliśmy świadkami ostrej i ciekawej rywalizacji już w trzecim biegu. Jason Doyle założył Przemysława Pawlickiego i obaj zawodnicy niemal jechali sczepieni przez kilkanaście metrów. Na wyjściu z drugiego łuku Pawlicki popełnił kolejny błąd i był bliski uderzenia kolegi z drużyny, a na wejściu w kolejny wiraż bez problemów pod łokieć kapitanowi Stali wjechał Andriej Karpow. Pawlicki później tak kurczowo trzymał się krawężnika, że aż wydawało się, że mógł go przekroczyć.

Na szczęście dla gospodarzy na torze pojawiła się para Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak. W ostatnich spotkaniach nie dogadywali się oni najlepiej. Tym razem było inaczej. Bardzo dobrze taktycznie pierwszy łuk rozegrał Zmarzlik, który od razu wskoczył za koło Piotra Protasiewicza i wjechał mu pod łokieć. Na wejściu w drugi wiraż junior Stali zablokował kapitana rywali, co wykorzystał Kasprzak. Żółto-niebiescy do końca starali się jechać parą. Po biegu zaprezentowali także wspólną jazdę na jednym kole, udowadniając tym samym, że w ważnych momentach nie ma mowy o konflikcie w zespole.

Gdy Stal miała już 10 punktów przewagi i wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku dla miejscowych, to przebudzili się goście. Najpierw w łatwy sposób zielonogórzanie przywieźli podwójne zwycięstwo, by dwie gonitwy później to powtórzyć. Ale wtedy już łatwo nie było. W ósmym wyścigu trener Cieślak skorzystał z rezerwy taktycznej w postaci Doyle'a, która przyniosła zamierzony efekt. Bardzo dobrze spod taśmy ruszyli Dudek i właśnie Doyle. Falubaz jechał na podwójnym prowadzeniu i przez dwa okrążenia zawodnicy gości jechali obok siebie. Później jednak "Duzers" nieco odjechał od kolegi z zespołu, co próbował wykorzystać Zmarzlik. Junior Stali szukał prędkości, był blisko Australijczyka, ale na kresce minimalnie szybszy był Doyle. 21-latek został przywieziony na trzecim miejscu przez dwójkę rywali, a to się zdarza w Gorzowie bardzo rzadko! Tym samym było już tylko 25:23 i walka o zwycięstwo zaczynała się praktycznie od nowa.

Od tego momentu emocji nie brakowało. W 9. wyścigu Niels Kristian Iversen na wyjściu z pierwszego łuku znalazł lukę między rywalami i tam wjechał, a tym samym Doyle po raz pierwszy musiał oglądać plecy rywala. Żadnej z ekip nie udało się odskoczyć na więcej niż cztery "oczka", choć sporą szansę na to mieli miejscowi. W ostatniej odsłonie przed biegami nominowanymi Stal wyszła spod taśmy na podwójnym prowadzeniu, ale nie było mocnych na Protasiewicza. "Pepe" najpierw napędzał się pod bandą i dzięki tej akcji wyprzedził Mateja Zagara, a następnie zszedł do krawężnika i minął Iversena. Tym samym przed nominowanymi było tylko 40:38.

W decydującym momencie nie zawiedli liderzy Falubazu. Najpierw wygrał Dudek, który zapewnił biegowy remis, a w ostatniej gonitwie dnia popis swoich umiejętności dali Protasiewicz i Doyle. Para gości nie dała się dogonić i przywiozła swojej drużynie podwójne zwycięstwo, zapewniając tym samym zwycięstwo w meczu. 46:44 dla zielonogórzan na "Jancarzu" i 90:90 w dwumeczu, a więc żadna z ekip nie otrzymała punktu bonusowego. Tym samym obie drużyny także zrównały się punktami w ligowej tabeli i nadal nie wiemy, kto zwycięży w rundzie zasadniczej.

[event_poll=60670]

Punktacja:

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 46:
1. Patryk Dudek - 13 (3,1,3,3,3)
2. Aleksandr Łoktajew - 0 (0,0,-,-)
3. Jason Doyle - 14+2 (3,3,2*,2,2,2*)
4. Andriej Karpow - 4+2 (1,2*,1*,0)
5. Piotr Protasiewicz - 13 (1,3,3,3,3)
6. Krystian Pieszczek - 2 (1,0,0,1)
7. Sebastian Niedźwiedź - 0 (0,0,0)

Stal Gorzów - 44:
9. Niels Kristian Iversen - 9 (2,2,3,2,0)
10. Michael Jepsen Jensen - 2+2 (1*,1*,0,-,-)
11. Przemysław Pawlicki - 8+1 (0,3,1*,2,2)
12. Matej Zagar - 8+2 (2,2*,2,1*,1)
13. Krzysztof Kasprzak - 4+1 (2*,1,0,1)
14. Adrian Cyfer - 2+1 (2*,0,0)
15. Bartosz Zmarzlik - 11+1 (3,3,1,3,1*)

Bieg po biegu:
1. (61,19) Dudek, Iversen, Jensen, Łoktajew 3:3
2. (60,47) Zmarzlik, Cyfer, Pieszczek, Niedźwiedź 5:1 (8:4)
3. (61,22) Doyle, Zagar, Karpow, Pawlicki 2:4 (10:8)
4. (61,17) Zmarzlik, Kasprzak, Protasiewicz, Niedźwiedź 5:1 (15:9)
5. (61,81) Pawlicki, Zagar, Dudek, Łoktajew 5:1 (20:10)
6. (61,44) Doyle, Karpow, Kasprzak, Cyfer 1:5 (21:15)
7. (61,07) Protasiewicz, Iversen, Jensen, Pieszczek 3:3 (24:18)
8. (61,28) Dudek, Doyle, Zmarzlik, Kasprzak 1:5 (25:23)
9. (60,97) Iversen, Doyle, Karpow, Jensen 3:3 (28:26)
10. (61,46) Protasiewicz, Zagar, Pawlicki, Niedźwiedź 3:3 (31:29)
11. (61,09) Zmarzlik, Doyle, Kasprzak, Pieszczek 4:2 (35:31)
12. (61,57) Dudek, Pawlicki, Pieszczek, Cyfer 2:4 (37:35)
13. (61,38) Protasiewicz, Iversen, Zagar, Karpow 3:3 (40:38)
14. (61,91) Dudek, Pawlicki, Zmarzlik, Karpow 3:3 (43:41)
15. (61,75) Protasiewicz, Doyle, Zagar, Iversen 1:5 (44:46)

Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole)
NCD: 60,47 - Zmarzlik w II biegu.
Widzów: 14 500 (komplet)
Startowano wg I zestawu startowego.

ZOBACZ WIDEO Piotr Myszka: Nie mam sobie nic do zarzucenia (źródło TVP)

{"id":"","title":""}