Włókniarz - Stal: Niesamowity mecz w Częstochowie, goście blisko sprawienia niespodzianki (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
zdjęcie autora artykułu

Eko-Dir Włókniarz wygrał ze Stalą Betad Leasing Rzeszów 50:40 w sobotnim, zaległym meczu Nice PLŻ na torze w Częstochowie. Pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się takim samym wynikiem, a to oznacza że nikt nie zdobył punktu bonusowego.

Faworytem sobotniego starcia byli żużlowcy Eko-Dir Włókniarza Częstochowa. Stawiając na triumf gości można było pomnożyć swój majątek aż piętnastokrotnie. Przyjezdni nie byli doceniani przez bukmacherów, ale pod Jasną Górą przez całe spotkanie nie dawali za wygraną. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu na torze w Rzeszowie lepsi okazali się żużlowcy Stali BETAD Leasing, którzy pokonali oponentów 50:40.

Już pierwsza seria startów pokazała, że mecz może być niezwykle zacięty. Od początku najlepiej "chodziły" zewnętrzne pola. Atut ten wykorzystywali kolejno: Rafał Trojanowski oraz Daniel Jeleniewski ze strony Włókniarza, a także Rafał Karczmarz ze Stali. Po pierwszej serii startów na nieznacznym prowadzeniu znaleźli się miejscowi. Być może dorobek Lwów byłby nieco wyższy, ale już w pierwszym wyścigu defekt na starcie zanotował Sebastian Ułamek, a w czwartej odsłonie dnia motocykl odmówił posłuszeństwa Hubertowi Łęgowikowi, który znajdował się na punktowanej pozycji. Niemniej, po pierwszej serii było 13:11 dla gospodarzy.

Lwy w piątym wyścigu odniosły przekonywujący triumf 5:1 i wydawało się, że od tego momentu mecz może mieć jednostronny przebieg. Tym bardziej, że dla Żurawi druga seria startów często jest bardzo newralgiczna. Ale w wyścigu szóstym znakomitą dyspozycję zaprezentował Scott Nicholls, który po szaleńczych atakach zdołał minąć na dystansie Daniela Jeleniewskiego. Chwilę później jeszcze lepiej spisał się Dawid Lampart. Lider gości był mocno blokowany przez Sebastiana Ułamka i Rafała Trojanowskiego, ale ostatecznie uporał się z dwójką rywali. Na półmetku zawodów było 25:17 dla Włókniarza.

Trzecia seria startów zaczęła się od mocnego uderzenia przyjezdnych. Para Karol Baran - Rafał Karczmarz zostawiła w tyle miejscowych i goście zniwelowali różnicę do czterech "oczek". Z kolei w dziesiątej gonitwie ponownie kunszt swoich możliwości zaprezentował Dawid Lampart. Rzeszowianin był bardzo mocno wypychany pod bandę przez parę Nicolai Klindt - Tomas H. Jonasson. W pewnym momencie wydawało się nawet, że "Lampcio" zapozna się z nawierzchnią częstochowskiego owalu. Jednak ten, nie tylko wybronił się przed upadkiem, ale i niewiarygodnym manewrem przy samej bandzie wysforował się na prowadzenie w wyścigu. Po dziesięciu biegach było 33:27, a to oznaczało że rzeszowianie wciąż mogą korzystać z rezerw taktycznych.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody na poniedziałek

I tak właśnie się stało. Za słabo spisujących się Macieja Kuciapę i Nicklasa Porsinga w bój zostali posłani Lampart i Nicholls. Rzeszowianie wygrali ten wyścig 5:1, a na trybunach SGP Areny dało się odczuć lekkie zaniepokojenie, bo przewaga Lwów stopniała już tylko do dwóch punktów.

Wynik meczu ustaliły jednak biegi 12-13. Najpierw Włókniarz odniósł zwycięstwo 4:2, a następnie para Ułamek - Jonasson pokonała podwójnie Lamparta i Nichollsa, którzy do tego momentu byli najlepiej punktującymi zawodnikami gości. Było już raczej pewnie, że przy stanie 43:35 mecz jest praktycznie wygrany przez Włókniarz, ale wciąż ważyła się kwestia punktu bonusowego.

W biegach nominowanych emocje sięgnęły zenitu. Najpierw triumf odniósł Karol Baran, a za jego plecami uplasowali się żużlowcy gości. To oznaczało, że w meczu zostało podtrzymane status quo. O wszystkim miał więc zadecydować ostatni wyścig. Tylko podwójne zwycięstwo gospodarzy dawało Lwom punkt bonusowy. Wynik 4:2 sprawiał natomiast, że punktu bonusowego nie zdobędzie żadna z drużyn. Każdy inny rezultat dawał bonusa Stali. Bieg rozpoczął się od atomowego startu Klindta, który szybko objął prowadzenie. Po chwili dołączył do niego Jonasson, ale na trzecim kółku miejscowych zdołał przedzielić Nicholls. Taki układ sprawił, że mecz zakończył się wynikiem 50:40, a punktu bonusowego nie zdobyła żadna z drużyn.

[event_poll=62334]

Punktacja: Stal BETAD Leasing Rzeszów - 40 1. Karol Baran - 10+1 (2,1,2*,2,3) 2. Nicklas Porsing - 1 (1,0,-,-) 3. Maciej Kuciapa - 0 (0,d,0,-.-) 4. Scott Nicholls - 10+1 (2,2,2,2*,0,2) 5. Dawid Lampart - 12 (2,3,3,3,1,0) 6. Patryk Wojdyło - 0 (0,0,0) 7. Rafał Karczmarz (gość) - 7 (3,1,3,0,0) Eko-Dir Włókniarz Częstochowa - 50 9. Sebastian Ułamek - 9+1 (d,2,3,3,1*) 10. Rafał Trojanowski - 8+1 (3,1*,1,1,2) 11. Nicolai Klindt - 12 (1,3,2,3,3) 12. Tomas H. Jonasson - 9+3 (3,2*,1*,2*,1) 13. Daniel Jeleniewski - 5 (3,1,1,0) 14. Oskar Polis - 6 (2,3,1) 15. Hubert Łęgowik - 1+1 (1*,d,0) Bieg po biegu: 1. (66,92) Trojanowski, Baran, Porsing, Ułamek (d/st) 3:3 2. (66,29) Karczmarz, Polis, Łęgowik, Wojdyło 3:3 (6:6) 3. (66,63) Jonasson, Nicholls, Klindt, Kuciapa 4:2 (10:8) 4. (67,03) Jeleniewski, Lampart, Karczmarz, Łęgowik (d/3) 3:3 (13:11) 5. (66,65) Klindt, Jonasson, Baran, Porsing 5:1 (18:12) 6. (66,70) Polis, Nicholls, Jeleniewski, Kuciapa (d/4) 4:2 (22:14) 7. (67,44) Lampart, Ułamek, Trojanowski, Wojdyło 3:3 (25:17) 8. (67,77) Karczmarz, Baran, Jeleniewski, Łęgowik 1:5 (26:22) 9. (67,62) Ułamek, Nicholls, Trojanowski, Kuciapa 4:2 (30:24) 10. (67,08) Lampart, Klindt, Jonasson, Karczmarz 3:3 (33:27) 11. (68,09) Lampart, Nicholls, Trojanowski, Jeleniewski 1:5 (34:32) 12. (67,11) Klindt, Baran, Polis, Wojdyło 4:2 (38:34) 13. (67,27) Ułamek, Jonasson, Lampart, Nicholls 5:1 (43:35) 14. (68,42) Baran, Trojanowski, Ułamek, Karczmarz 3:3 (46:38) 15. (67,50) Klindt, Nicholls, Jonasson, Lampart 4:2 (50:40) Sędzia: Wojciech Grodzki, Widzów: około 4 500, NCD: 66,29 - Karczmarz Startowano według pierwszego zestawu startowego.

Źródło artykułu: