Władysław Komarnicki nie wierzy w cud. "Unia jest dziurawa"

 / Władysław Komarnicki
/ Władysław Komarnicki

W piątek Unia Tarnów zmierzy się na własnym torze z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. Władysław Komarnicki jest przekonany, że ten mecz wygrają goście.

Władysław Komarnicki w rywalizacji Unii Tarnów z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra nie daje większych szans gospodarzom. - Bardzo ten zespół cenię. Moja sympatia bierze się przede wszystkim z szacunku, który mam do Janusza Kołodzieja. To wspaniały człowiek. W żużlu coraz trudniej mówić o lokalnym patriotyzmie. On jest jednak jednym z nielicznych, który poświęcił swoją karierę jednemu klubowi. Był wprawdzie w Lesznie, ale na torze i poza nim zrobił dla Tarnowa tak wiele, że należy to docenić. Jestem przekonany, że i tym razem stanie na wysokości zadania. Problem polega jednak na tym, że to nie wystarczy. Unia Tarnów ma bardzo wiele dziur w składzie i będzie jej szalenie trudno wygrać z Falubazem - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty były prezes Stali Gorzów.

Komarnicki zwraca uwagę, że w tarnowskim zespole jest kilka słabych punktów. - Pierwszy to formacja juniorska. Po stracie Krystiana Rempały braki są ogromne. Drugą dziurą jest Piotr Świderski. On od kilku lat się zwija zamiast rozwijać. Stabilnym zawodnikiem nie jest także Mikkel Michelsen. Takich problemów nie ma w Falubazie. Tam jest pięciu żużlowców, którzy prezentują równą, wysoką formę - przekonuje Komarnicki.

Były prezes gorzowskiej Stali uważa, że w Tarnowie musiałby wydarzyć się cud, żeby gospodarze pokonali w piątek wyżej notowanego rywala. - Widzę jedynie cień szansy. Swoje najlepsze występy musi jednak przypomnieć sobie Piotr Świderski. Wtedy Unia może zawalczyć z Falubazem i będzie szansa na cud. To jednak mało prawdopodobne. Od czterech lat ten żużlowiec jest stabilny i jedzie do tyłu - dodaje na zakończenie Komarnicki.

Typ Władysława Komarnickiego 48:42 dla Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO Antiga: to ja robię selekcję, nie dziennikarze (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: