Korzystny terminarz lidera. Czy ktoś zatrzyma Stal przed play-offami?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Stal to jedyna drużyna, która nie doznała jeszcze w tym sezonie porażki. Biorąc pod uwagę terminarz, gorzowianie są na dobrej drodze, by wygrać rundę zasadniczą Ekstraligi. - Raczej nikt im nie zagrozi - mówi Zenon Plech.

Mistrz Polski z 2014 roku otwiera z dorobkiem czternastu punktów ligową tabelę. Jego przewaga nad drugim w stawce Get Well Toruń wynosi na razie trzy "oczka". Trzeba jednak pamiętać, że większość trudnych meczów Stalowcy mają już za sobą. Drużyna ta wygrała zarówno w Lesznie, jak i w Zielonej Górze, a straciła punkty jedynie remisując na torze w Poznaniu. Biorąc pod uwagę to, że Stal czekają w siedmiu ostatnich kolejkach cztery mecze na własnym torze, jest ona na dobrej drodze, by wygrać rundę zasadniczą PGE Ekstraligi.

- Przypuszczam, że wiele na czele tabeli się już nie zmieni. Gorzowianie bez problemu wygrają cztery mecze u siebie, a poza tym na ich konto wpadną punkty bonusowe. Nie sądzę, by drugi w tabeli Get Well Toruń mógł im przed play-offami zagrozić - przekonuje były żużlowiec, Zenon Plech.

Nie oznacza jednak, że Stal zostanie niepokonana do końca rundy zasadniczej. Czekają ją przynajmniej dwa trudne wyjazdy. Pierwszy z nich zaplanowany jest na tę niedzielę, gdy zespół Stanisława Chomskiego uda się do niezdobytego w tym roku Grudziądza. - Jeśli nie padnie remis, któraś passa się zakończy. Albo Stal w końcu zostanie pokonana, albo GKM przegra po raz pierwszy na własnym torze. Dla gorzowian może być to jeden z najtrudniejszych meczów przed play-offami. GKM preferuje bardzo twardą nawierzchnię i zobaczymy jak zespół Chomskiego się tam odnajdzie - zaznacza Plech.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Łukasz Piszczek: Inny wynik niż porażka z Niemcami będzie sukcesem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Mecz z MRGARDEN GKM-em to jeden z dwóch pojedynków, gdzie liderowi może być trudno o wygraną. Najpoważniejszą przeszkodę Stalowcy spotkają 7 sierpnia, gdy udadzą się na rewanżowy mecz do Torunia. Jest jednak niemal pewne, że po wysokiej wygranej z Aniołami u siebie, to na konto gorzowian trafi punkt bonusowy. Na koniec rundy zasadniczej Stal wybierze się jeszcze do Rybnika. - Jeśli Stal ma stracić gdzieś punkty, to właśnie w Toruniu lub Grudziądzu. Ale nie zmienia to faktu, że gorzowianie skończą rozgrywki stosunkowo łatwym terminarzem. Prawdziwa walka rozpocznie się dopiero w play-offach - dodaje nasz rozmówca.

W poprzednim sezonie zwycięzca rundy zasadniczej, Fogo Unia, sięgnęła po mistrzostwo Polski. Nie jest to jednak reguła, która sprawdzałaby się każdego roku. - Nikt nie ma pewności, że Stal utrzyma taką moc do końca sezonu. Gdy dojdzie do półfinałów, w formie wraz z Unią Leszno może być Emil Sajfutdinow. Niewykluczone poza tym, że punkty dla Falubazu będzie zdobywać już wtedy Jarek Hampel. Mimo że teraz dominuje Stal, sprawa mistrzostwa jest dla mnie zupełnie otwarta - kwituje Zenon Plech.

Źródło artykułu: