Unia Tarnów apeluje o spokój. "Ocenicie nas po sezonie"

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Janusz Kołodziej

Trener Paweł Baran podkreśla, że tym, czego potrzeba jego drużynie jest spokój. Tarnowianie zdobyli w czterech dotychczasowych meczach dwa punkty, a w niedzielę wybiorą się do Rybnika.

Sytuacja, w jakiej znajdują się Jaskółki nie jest z pewnością komfortowa, a ostatnia porażka na własnym torze z Betardem Spartą Wrocław dała wiele do myślenia. Jak wyjawił w ubiegłym tygodniu prezes Łukasz Sady, w klubie rozważane są różne warianty - w tym także wzmocnienie składu. Zarząd nie zamierza jednak w żadnym wypadku panikować. Ścisk w tabeli jest nadal duży, a sytuacja Unii Tarnów w przypadku przełamania i wygranej może szybko ulec zmianie.

Podkreśla to także trener Paweł Baran, mówiąc, że jego drużyna potrzebuje w tym momencie przede wszystkim spokoju. - Pamiętajmy, że za nami dopiero cztery pierwsze mecze. Jest zdecydowanie za wcześnie na nerwowe ruchy i rozliczenia. Na to przyjdzie czas, gdy zakończy się sezon. Wtedy będzie można nas ocenić. Tym, czego teraz nam potrzeba jest przede wszystkim spokój - zaznaczył szkoleniowiec.

Paweł Baran przypomina, że tarnowianie przechodzili przez gorszy okres także w poprzednim sezonie. Wówczas, po kilku dotkliwych porażkach, zaczęto wątpić, czy drużyna wejdzie do play-offów. - W zeszłym roku w rundzie zasadniczej przegraliśmy wysoko w Gorzowie, a następnie wygrała u nas Unia Leszno. Wszyscy pamiętają, że później się podnieśliśmy i zakończyliśmy sezon z medalem. Jak widać na tym przykładzie, dwa nieudane mecze niczego nie przekreślają - zaznacza Baran.

Obecnie drużyna przygotowuje się do trudnego wyjazdowego meczu w Rybniku. Następnie, 27 maja, podejmie Ekantor.pl Falubaz. Zdobycz punktowa w przynajmniej jednym z tych meczów znacząco poprawiłaby sytuację Jaskółek. - Pojedziemy do Rybnika z pozytywnym nastawieniem, wiedząc jednocześnie, że łatwo nie będzie. W Ekstralidze nikt nie jest chłopcem do bicia, a rybniczanie rzeczywiście dobrze spisują się na starcie sezonu. Nasz niedawny mecz w Toruniu pokazał jednak, że na wyjazdach nie stoimy wcale na straconej pozycji. Pojedziemy tam sprawić miłą niespodziankę - zapowiada szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: liczę, że wrócę na tor bez skazy na psychice (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (79)
avatar
tauronka
22.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak spadniemy teraz to juz sie szybko nie wydostaniemy z 1 ligi Janek pojdzie do Leszna i to bedzie smierc zuzla w Tarnowie. 
avatar
Partia
17.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No jasne że wywiezie punkty! jakieś 30-35:) 
avatar
OOOOOOOO
17.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paweł przestań P.......Ć !!!!!! ty masz G....o do powiedzenia !!!!!! SADY jest bogiem tak jak KACZOR !!!!ty jesteś figurantem !!!!!! 
avatar
Hedrak
17.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Swiderskiego sie zachcialo to teraz macie xD 
avatar
RECON_1
17.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po sezonie to najwyzej będzie mozna woda popić...podejrzewam ze ta wypowiedz to bardziej myśl prezia niż Pawla,w kwestii wzmocnień to ciekawe kogo by widzieli jak wartosciowych zawodnikow na ry Czytaj całość