Unia - ROW: Mistrz wyszarpał remis z beniaminkiem! Wielkie emocje w Lesznie

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Wielkie nerwy w Lesznie! Po bardzo emocjonującym spotkaniu Fogo Unia Leszno wyszarpała remis z ROW-em Rybnik. Mecz zakończył się remisem 45:45.

Podopieczni Adama Skórnickiego do konfrontacji z rybniczanami podchodzili z niezwykłą mobilizacją. Mistrzowie Polski po trzech meczach mieli na swoim koncie tylko dwa punkty i zajmowali przedostatnią lokatę w ligowej tabeli. W minionej kolejce PGE Ekstraligi, Byki przegrały w Zielonej Górze z miejscowym Ekantor.pl Falubazem 40:50. ROW Rybnik na stadion im. Alfreda Smoczyka przyjechał z kolei podbudowany wysokim zwycięstwem z MRGARDEN GKM-em Grudziądz 55:35. Mistrz z Leszna był pod sporą presją, z kolei beniaminek na "Smoku" nie miał nic do stracenia.

Konfrontacja utytułowanych drużyn miała dodatkowy smaczek. Mowa oczywiście o Damianie Balińskim, dla którego niedzielne spotkanie było pierwszym meczem ligowym w karierze przeciwko jego macierzystemu klubowi. Leszczyńska publiczność owacjami przywitała wychowanka Fogo Unii podczas przedmeczowej prezentacji. Braw nie brakowało także po upadku doświadczonego zawodnika w otwierającym spotkanie wyścigu. "Bally" zapoznał się z nawierzchnią na wyjściu z pierwszego łuku i został wykluczony z pierwszej gonitwy.

O ile inauguracyjny wyścig nie dostarczył kibicom emocji, to już drugi bieg był bardzo ciekawy. Bartosz Smektała przez cztery okrążenia gonił powracającego do ścigania Kacpra Worynę i na mecie zrównał się ze swoim rywalem. Sędzia zadecydował, że ogłosi wyniki tej potyczki dopiero po analizie powtórek. Z powodu problemów technicznych, obejrzenie wideo możliwe było dopiero po kilku minutach od zakończenia gonitwy. Ostatecznie pięć punktów w tym wyścigu zdobyli młodzieżowcy ROW-u.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Walasek: to żona namówiła mnie do zmiany klubu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Kolejna analiza potrzebna była już w kolejnej odsłonie niedzielnych zawodów. Podczas drugiego okrążenia, na prostej przeciwległej do startu, na tor upadł Max Fricke. Po obejrzeniu powtórek arbiter z biegu wykluczył Petera Kildemanda, który jego zdaniem spowodował wypadek Australijczyka. Negatywnych emocji nie brakowało w czwartej gonitwie, a właściwie po jej zakończeniu. Wówczas Grigorij Łaguta przez trzy okrążenia ścigał Nickiego Pedersena i minął Duńczyka na ostatnim łuku. Po wyścigu, przy zjeździe do parku maszyn, między zawodnikami doszło do spięcia. Pedersen uderzył w kask Łaguty, po czym żużlowców rozdzielili mechanicy i ich koledzy z drużyny. Rosjanin miał pretensje o to, że "Power" zbyt poszerzył tor jazdy, by na ostatnim łuku zablokować atak "Griszy". Przez wypadki i konieczne analizy wideo, pierwsza seria startów zajęła aż 45 minut.

Do nietypowej sytuacji doszło w 10. biegu dnia. Podczas trzeciego okrążenia Peter Kildemand na tyle agresywnie zaatakował Kacpra Worynę, że młodzieżowiec ledwo utrzymał się na motocyklu. Cała stawka kontynuowała jednak jazdę. Gdy żużlowcy znajdowali się na ostatnim kółku, sędzia przerwał wyścig i wykluczył z niego Duńczyka. Warto zaznaczyć, że w momencie podnoszenia czerwonych flag przez wirażowych, przewodzący w tej gonitwie Grzegorz Zengota niemal mijał już linię mety. Ostatecznie bieg został powtórzony bez wykluczonego Kildemanda, co spotkało się z głośnymi gwizdami leszczyńskich kibiców.

Przed wyścigami nominowanymi podopieczni Piotra Żyty prowadzili w Lesznie 41:37 i zwycięstwo w starciu z mistrzami Polski mieli niemal na wyciągnięcie ręki. Po 14. odsłonie sędzia po raz kolejny był zmuszony skorzystać z analizy powtórek, bowiem nie był pewny, czy na ostatnim łuku Rune Holta upadł z winy Nickiego Pedersena. Wideo wykazało, że Norweg z polskim paszportem zapoznał się z nawierzchnią po swoim błędzie, przez co Fogo Unia miała szansę wyszarpać zwycięstwo w decydującej gonitwie dnia. W niej jako pierwszy linię mety przekroczył Piotr Pawlicki, a że jeden punkt dowiózł Grzegorz Zengota, mistrzowie Polski wyszarpali remis z rybnickim ROW-em!

Bohaterem Byków okazał się Piotr Pawlicki, który w niedzielnym meczu zgromadził 12 punktów. Bardzo dobre występy zanotowali też Tobiasz Musielak i Grzegorz Zengota, którzy do dorobku swojego zespołu dołożyli po 10 oczek. Wśród gospodarzy zawiedli natomiast Duńczycy - Nicki Pedersen i Peter Kildemand powiększyli konto zespołu łącznie o siedem punktów.

Wśród gości najlepiej zaprezentowali się Grigorij Łaguta i Andreas Jonsson. Rosjanin wywalczył 11 punktów, z kolei przy nazwisku "AJ-a" pojawiło się 10 oczek i bonus.

W kolejnej rundzie PGE Ekstraligi, która zostanie rozegrana 22 maja, Fogo Unia podejmie MRGARDEN GKM Grudziądz. ROW Rybnik natomiast zmierzy się na swoim obiekcie z Unią Tarnów.
[event_poll=60640]

Punktacja:

ROW Rybnik - 45:
1. Andreas Jonsson - 10+1 (3,2,2*,3,0)
2. Damian Baliński - 4 (w,0,3,1)
3. Rune Holta - 6+1 (2,1*,1,2,u)
4. Max Fricke - 8 (1,2,d,3,2)
5. Grigorij Łaguta - 11 (2,3,3,1,2)
6. Robert Chmiel - 3 (3,0,0)
7. Kacper Woryna - 3+1 (2*,0,1)

Fogo Unia Leszno - 45:
9. Piotr Pawlicki - 12 (2,2,3,2,3)
10. Tobiasz Musielak - 10+2 (1,1*,2*,3,3)
11. Grzegorz Zengota - 10+1 (3,3,2,1*,1)
12. Peter Kildemand - 1 (w,1,w,0)
13. Nicki Pedersen - 6 (1,3,1,w,1)
14. Daniel Kaczmarek - 2 (0,0,2)
15. Bartosz Smektała - 4 (1,3,0)

Bieg po biegu:
1. (61,11) Jonsson, Pawlicki, Musielak, Baliński (w/u) 3:3
2. (60,98) Chmiel, Woryna, Smektała, Kaczmarek 1:5 (4:8)
3. (59,90) Zengota, Holta, Fricke, Kildemand (w/su) 3:3 (7:11)
4. (60,28) Smektała, Łaguta, Pedersen, Woryna 4:2 (11:13)
5. (60,98) Zengota, Jonsson, Kildemand, Baliński 4:2 (15:15)
6. (60,29) Pedersen, Fricke, Holta, Kaczmarek 3:3 (18:18)
7. (59,93) Łaguta, Pawlicki, Musielak, Chmiel 3:3 (21:21)
8. (61,00) Baliński, Jonsson, Pedersen, Smektała 1:5 (22:26)
9. (60,01) Pawlicki, Musielak, Holta, Fricke (d/st) 5:1 (27:27)
10. (61,34) Łaguta, Zengota, Woryna, Kildemand (w) 2:4 (29:31)
11. (61,34) Musielak, Holta, Baliński, Pedersen 3:3 (32:34)
12. (62,15) Jonsson, Kaczmarek, Zengota, Chmiel 3:3 (35:37)
13. (62,48) Fricke, Pawlicki, Łaguta, Kildemand 2:4 (37:41)
14. (61,56) Musielak, Fricke, Pedersen, Holta (u) 4:2 (41:43)
15. (61,63) Pawlicki, Łaguta, Zengota, Jonsson 4:2 (45:45)

Zawody rozgrywane były wg II zestawu startowego

Sędzia:
Grzegorz Sokołowski
Widzów: ok. 8000 osób
NCD uzyskał Grzegorz Zengota - 59,90 s. - w biegu nr III.

Źródło artykułu: