Piotr Rusiecki: Nie powinniśmy przegrać ze Stalą. Mecz był praktycznie wygrany

Jak przyznaje Piotr Rusiecki, Fogo Unia ma niespełna tydzień czasu na wyciągnięcie wniosków po przegranej ze Stalą. - Wystarczy spojrzeć na tabelę punktową, by zobaczyć, kto pojechał słabiej. Przed paroma zawodnikami dużo ciężkiej pracy - zaznaczył.

Do pewnego momentu leszczynianie mieli wszytko pod kontrolą. Po jedenastym wyścigu prowadzili 37:29 i ich wygrana  była na wyciągnięcie ręki. Końcówka meczu należała już jednak do gorzowskiej Stali. - Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem. Przegraliśmy i trzeba wziąć się do ciężkiej pracy. Inna sprawa, że wszystko szło w tym meczu w dobrym kierunku i powinniśmy go wygrać. Po jedenastym wyścigu spotkanie było praktycznie rozstrzygnięte na naszą korzyść. W końcówce popełniliśmy jednak wiele błędów i to się zemściło. Cztery ostatnie biegi zostały przegrane z kretesem - ocenił Piotr Rusiecki.

Prezes leszczyńskiego klubu nie chce wskazywać winnych piątkowej porażki. Zaznacza tylko, że postawa niektórych zawodników musi ulec poprawie. - Wystarczy spojrzeć na tabelę punktową, by zobaczyć, kto pojechał słabiej. Przed paroma zawodnikami dużo ciężkiej pracy. Ci, o których chodzi, wiedzą, co mają zrobić. Co prawda przystępowaliśmy do tego meczu z własnymi problemami. Nie było Emila (Sajfutdinowa), a drużynie brakowało trochę objeżdżenia. Nie należy jednak tłumaczyć tym naszej porażki, bo do startu ligi powinniśmy być gotowi. Jeśli chodzi o tor, to był on równy dla wszystkich. Wiadome jest to, że powinien być on atutem gospodarzy, ale w końcówce wyraźnie się na nim pogubiliśmy - dodał.

Okazja do rehabilitacji nadarzy się w najbliższą sobotę, gdy Fogo Unia wybierze się na mecz z Unią Tarnów. W Lesznie przyznają, że zwycięstwo jest koniecznością. - Jeśli tego nie wygramy, to nie będziemy w łatwym położeniu. Później czekają nas kolejne dwa ciężkie mecze, a nie chcielibyśmy mieć sytuacji, że w połowie pierwszej rundy będziemy bez punktów. Jeśli paru zawodników, którzy pojechali w piątek poniżej oczekiwań, będzie punktować lepiej, to powinniśmy być dobrej myśli przed meczem w Tarnowie - podsumował.

Komentarze (181)
avatar
Shymek
12.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Było minęło teraz pozostaje nam /;tylko wygrywać 
avatar
RECON_1
12.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyzby presja rosla na klubie? 
avatar
FG
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Mecz był praktycznie wygrany" - był, ale nie ten, tylko parę lat temu u nas z Toruniem(7 pkt przewagi przed nominowanymi). Skończyło się 1 w torbę. 
KACPER.U.L
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegraliśmy bo nie było takiego wsparcia jak zawsze z podlizywaniem się czyli:Falubaz z wami!Lać Stalowe,spasione koty!Itp.Słaby ten doping jak na razie ze strony BzykówSryków,Dylingerów Login Czytaj całość
avatar
davo
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coż....przy takim prowadzeniu mogło się wydawać że już "pozamiatane" i pewna wygrana.....a tu okazało się że Stal ma Bartka który robi różnice....i tak naprawdę wygrał mecz.... 
Zgłoś nielegalne treści