Krzysztof Cegielski: Jesteśmy bardzo zadowoleni

Na początek tegorocznego Speedway Best Pairs eport2000 Team zajął w Toruniu trzecie miejsce, ocierając się o awans do wielkiego finału. W sobotni wieczór na Motoarenie najlepszym zawodnikiem zespołu był Janusz Kołodziej.

- Janusz dopiero w siódmym wyścigu wszedł do gry, więc nie jest to łatwe, ale jesteśmy bardzo zadowoleni, bo jeździł w bardzo silnej stawce, wygrał dwa wyścigi. Do tego jego team zajął trzecie miejsce i panowała w nim bardzo dobra atmosfera. Jest to świetny zestaw zawodników, bo jedyny w całości polski. Bardzo fajnie to dziś wyglądało - podsumował sobotnie zawody Krzysztof Cegielski, menadżer Janusza Kołodzieja, który w pięciu startach wywalczył 8 "oczek".

Start w Toruniu był dla wychowanka Jaskółek jednym z pierwszych w nowym sezonie. Do tej pory brał on udział tylko w sparingowym meczu w Zielonej Górze i w miniony czwartek w eliminacjach Złotego Kasku w Krakowie. 31-latek wywalczył awans do finału, który odbędzie się 14 kwietnia na jego domowym torze w Tarnowie. Udany start w tej imprezie może umożliwić Kołodziejowi jazdę w eliminacjach do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Czy w przypadku awansu do etapu międzynarodowego tarnowianin zdecyduje się przystąpić do walki o awans do światowej elity? - Na tą chwilę ciężko powiedzieć. Janusz będzie na pewno chciał wygrać w Złotym Kasku, a czy następnie przystąpi do eliminacji? Nad tym się jeszcze zastanowi - powiedział nasz rozmówca.

Kapitan Unii Tarnów nie zdecydował się na ten sezon związać kontraktem z klubem zagranicznym, ograniczając starty do ligi polskiej, eliminacji turniejów indywidualnych i Speedway Euro Championships. Czy niezbyt napięty grafik nie sprawi, że zawodnikowi zabraknie w pewnym momencie objeżdżenia? - Myślę że nie. Janusz od jakiegoś czasu preferuje ten system jazdy i on się sprawdza. Nie każdy musi jeździć codziennie, poza tym ma on inne obowiązki, związane m.in. ze swoją szkółką żużlową w Tarnowie - przyznał Cegielski.

Źródło artykułu: