Nietypowa absencja Dominka Kubery. "Musiałem nadrobić zaległości w szkole"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dominik Kubera uczestniczył w pierwszym po zimie treningu na Stadionie Alfreda Smoczyka. Wychowanek Fogo Unii opuścił ubiegłotygodniowe zgrupowanie w Wittstocku, gdyż musiał nadrobić zaległości w szkole.

Patrząc na kadrę leszczyńskiego zespołu, ciekawie zapowiada się rywalizacja juniorów. Szanse na miejsce w składzie mają Dominik Kubera, Bartosz Smektała i Daniel Kaczmarek. Cała trójka miała okazję potrenować w sobotę na Stadionie Alfreda Smoczyka. Warunki na torze nie pozwalały jeszcze na szybkie ściganie. - Chodziło głównie o to, by zapoznać się po zimie z torem i pokonać parę próbnych okrążeń. Na poważne ściganie przyjdzie dopiero czas - przyznał Dominik Kubera, którego zabrakło w ubiegłym tygodniu na treningach Fogo Unii w niemieckim Wittstocku. - Nie wybrałem się tam z drużyną, bo musiałem nadrobić w tym czasie zaległości w szkole. Jazdy mi jednak nie brakowało, bo trenowałem na torze w Lginiu. Gdy kończyły mi się zajęcia w szkole, właśnie tam się wybierałem, więc jazdy miałem sporo - zaznaczył. O ile na przeszkodzie nie stanie pogoda, kolejne treningi w Lesznie odbędą się w tym tygodniu. Niewykluczone, że zawodnicy zaczną startować już spod taśmy. Kubera pytany o to, czy jego nadrzędnym celem jest znalezienie się w składzie na inauguracyjny mecz Ekstraligi ze Stalą Gorzów, odparł: - Nie, nie podchodzę do tego w ten sposób. Skupiam się na tym, by być jak najlepiej przygotowanym i jak najwięcej pojeździć. Nie wybiegam jeszcze myślami do startu ligi.

Źródło artykułu: