Norbert Krakowiak: Głupio byłoby nie pójść śladem Kacpra Gomólskiego

Zawodnicy Get Well Toruń w piątek kręcili pierwsze kółka w tym roku. W parkingu bez problemu odnalazł się nowy nabytek Aniołów, Norbert Krakowiak.

Dobra pogoda, jaka panuje w Toruniu od kilku dni, pozwoliła sztabowi szkoleniowemu Get Well na przygotowanie toru i zebranie wszystkich żużlowców na Motoarenie. - Dobrze, że na Motoarenie jest dach, bo pogoda, jaka by nie była, nie jest żadnym utrudnieniem. Na szczęście udało się wyjechać, bo siedziałem w domu i nie mogłem się doczekać na pierwsze kółka po zimowej przerwie - powiedział podczas treningu Norbert Krakowiak. 17-latek, który jest nowym nabytkiem toruńskiego zespołu, nie miał problemów z aklimatyzacją. - Chłopaków poznałem już zimą, bo przyjeżdżałem tutaj na treningi. Do tego bardzo dobrze znam Kacpra Gomólskiego, bo przecież pochodzimy z tego samego miasta i zaczynaliśmy w tym samym zespole - zauważył żużlowiec.

Pod koniec pierwszej serii wyjazdów na tor, nawierzchnia zaczęła się bardzo mocno kurzyć. - Polewaczka jeszcze nie dotarła na stadion - zdradził podczas pierwszej przerwy młodzieżowiec Get Well. - Doszliśmy razem do wniosku, że nie będziemy czekać, tylko zrobimy parę kółek żeby się wczuć. Polewaczka powinna jednak niedługo przyjechać i na pewno nieco poprawić te warunki - dodał. Jak się okazało, zaraz po tym jak traktor skończył równać nawierzchnię, na tor wyjechała także polewaczka i drugą serię żużlowcy rozpoczynali na zwilżonym torze.

Mimo nieco cięższych warunków, reprezentanci toruńskiego zespołu niemal od początku trzymali gaz odkręcony na maksimum. - Jak Kacper wyjechał pierwszy na tor i trzymał gaz, to głupio byłoby tego nie powtórzyć - śmiał się Krakowiak. - Ale tak na poważnie, tego się nie zapomina. Trzy pierwsze kółka na oswojenie się ze sprzętem i potem można odkręcić manetkę - wyjaśnił.

Źródło artykułu: