Norbert Kościuch: Zaginął mój najlepszy i w sumie najnowszy silnik

Norbert Kościuch dość kiepsko spisał się w MIM Nice PLŻ O Koronę Bolesława Chrobrego. Zawodnik Łączyńscy-Carbon Startu wywalczył zaledwie sześć punktów, dzięki czemu został sklasyfikowany na jedenastej lokacie.

Podczas poturniejowej rozmowy ze start.gniezno.pl zawodnik wyjaśnił, iż przed zawodami zmagał się z małymi problemami.

- Szału nie było, ale generalnie gdzieś tam miałem zawirowania ze silnikiem. Zaginął mój najlepszy i w sumie najnowszy silnik, bo z tego sezonu. Wysłałem go na serwis, a on dzisiaj niestety nie dotarł. Firma, która miała go dostarczyć, nie zrobiła tego. Nie wiedzą gdzie jest – zaginął i tego silnika nie ma. Stąd też taki wynik, a nie inny. Starałem się jak mogłem oczywiście, ale cóż - nie wyszło. Nie zawsze jest się do góry - powiedział Norbert Kościuch.

Drużyna Łączyńscy-Carbon Start Gniezno w tegorocznym sezonie spisywała się bardzo słabo. Czerwono-czarni zakończyli sezon zasadniczy na ostatniej lokacie w tabeli ligowej, wobec czego o utrzymanie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej będą musieli walczyć w meczach barażowych.

Najprawdopodobniej rywalem Orłów będzie Polonia Piła lub Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. - Powiem szczerze, że aż tak tego nie śledzę. Z kim nam przyjdzie jechać, z tym będziemy musieli jechać i wygrać. Najlepiej jeden i drugi mecz, to wszystko - zakończył 31-latek.

Źródło: start.gniezno.pl

Komentarze (11)
Jak Feniks z popiołu
10.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gniezno pewny spadek. 
avatar
gacek
9.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wiadomo czy smiac sie czy płakac .....Kosciuch rozbraja szczeroscią ..zaginął mu najlepszy i najnowszy silnik i to wina jego słabego wyniku.....co na to pan Łukasik i Rusiecki..?stare przys Czytaj całość
avatar
speedman
8.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Facet powala elokwencją. No cóż bywa... 
qwertyzxcvb
8.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
podejrzewam że silnik przyszedł na adres klubowy a że tam same asy to pewnie pogonili komuś za grosze i kasa poszła albo na spłatę długów lub też do kieszeni 
5p33dw4y
8.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawe czy jak przyjedzie do Gdańska to znowu będzie zawracał przed metą.