Nicki Pedersen nie czuje się winny i oskarża Gajewskiego: Menedżer mnie popchnął i złamał przepisy!

[tag=54]Nicki Pedersen[/tag] nie czuje się winny zamieszania z ósmego biegu meczu Fogo Unii Leszno z KS Toruń, po którym został wykluczony z zawodów.

- Zaraz po wypadku podszedłem do Doyle'a i zapytałem, czy wszystko jest z nim w porządku. On wie, że byłem od niego szybszy, wjechał we mnie, kiedy już go wyprzedziłem. Uważam, że sędzia podjął złą decyzję. Dodatkowo Gajewski przekroczył żółtą linię, czego nie wolno mu robić, a także mnie popchnął - powiedział Duńczyk.

Na zarzuty żużlowca odpowiedział menedżer torunian. - Nie przekroczyłem żółtej linii. Jakby Pedersen był szybszy, to nie przewróciłby Doyle'a. Ale przecież on nigdy nie jest winy - przyznał ironicznie Jacek Gajewski.

Zobacz zajście z 8. biegu -->

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news