Dawid Lampart: Dam z siebie 110 procent, żebyśmy się utrzymali

PGE Stal Rzeszów w dalszym ciągu zamyka tabelę PGE Ekstraligi. - Jestem z Rzeszowa i gdybym przyczynił się do spadku, to byłoby słabo - mówi Dawid Lampart, krajowy lider zespołu znad Wisłoka.

PGE Stal Rzeszów w środowym meczu PGE Ekstraligi zremisowała na własnym torze ze SPAR Falubazem Zielona Góra 45:45. Dla Żurawi jeden punkt ligowy za to spotkanie jest tylko małym pocieszeniem. Celem było bowiem zwycięstwo. - Ten remis jest cenny, ale cenniejsze byłyby dwa punkty czy nawet trzy. Każdy starał się jechać na tyle, ile mógł. Ja dałem troszkę ciała, ale będziemy starali się to poprawić - mówi Dawid Lampart, który w środowym starciu zdobył 7 punktów.
[ad=rectangle]
Tym razem mankamentem wychowanka Stali Rzeszów były niemrawe wyjścia spod taśmy. Lampart lepiej rozgrywał natomiast jazdę na pierwszym łuku i później na dystansie. W poprzednich spotkaniach było zupełnie odwrotnie. - Starty były fatalne. Może to też trochę przez pogodę. Było bardzo gorąco i te silniki inaczej się zachowywały. To jest problem. Dzisiaj trochę punktów udało się uciułać, ale tak dalej nie może być, żeby w Ekstralidze tak słabo startować. Mamy czas do niedzieli, żeby to jakoś poprawić - zaznacza Lampart.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się wyścig czternasty. W nim, przy stanie 39:39 Dawid Lampart i Artur Czaja mierzyli się z Darcy Wardem oraz Andreasem Jonssonem. Rzeszowianie przegrali ten bieg 1:5 i stracili szansę na zwycięstwo w meczu. - Zabrakło mi jednego okrążenia, żeby wyprzedzić Jonssona. Ale na żużlu jedziemy cztery "kółka", a nie pięć. Zawaliłem ze startu, potem minąłem Artura i próbowałem gonić AJ-a. Zabrakło niewiele - przyznaje Lampart.

Dawid Lampart (czerwony) w bieżącym sezonie legitymuje się średnią biegową 1,261 pkt.
Dawid Lampart (czerwony) w bieżącym sezonie legitymuje się średnią biegową 1,261 pkt.

PGE Stal Rzeszów wciąż musi walczyć o zachowanie ligowego bytu. Żurawie jak na razie zamykają tabelę PGE Ekstraligi. Podopieczni Janusza Ślączki do końca sezonu odjadą jeszcze trzy mecze na własnym torze oraz derbowe starcie w Tarnowie. Komplet zwycięstw zagwarantuje Stali utrzymanie. Możliwy jest także scenariusz, że rzeszowianom do pełni szczęścia wystarczy tylko jedno zwycięstwo z MRGARDEN GKM Grudziądz. Hipotetycznych rozwiązań jest sporo. - Jestem z Rzeszowa i gdybym przyczynił się do spadku, to byłoby słabo. Obiecuję, że dam z siebie 110 procent, żebyśmy się utrzymali - zapewnia Lampart.

W niedzielę PGE Stal Rzeszów czeka kolejny ligowy pojedynek przy ul. Hetmańskiej. Tym razem, do stolicy Podkarpacia przyjedzie zespół KS Toruń. W pierwszym meczu na toruńskiej MotoArenie zwyciężyli gospodarze 48:42. - Mecz z Toruniem z pewnością będzie inny niż ten z Falubazem. Nie rozpatruję tego w kategoriach trudniejszy czy łatwiejszy. Każdy mecz w Ekstralidze jest ciężki. Trzeba dawać z siebie wszystko - zakończył 24-letni zawodnik.

Komentarze (24)
avatar
yes
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stal poprawiła swoje notowania 
avatar
Tomrz
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po meczu w Toruniu pantera zapytany czy idzie podziękować kibicom Stali odpowiedział : mam ich w dup..e. Wychowanek klubu podpisuje kontrakt u odwiecznego rywala?? NIE 
Mezzo Rzeszow
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawody sie rozpoczna z 45min opoznieniem o 17-45 
Mezzo Rzeszow
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawody sie rozpoczna z 45min opoznieniem o 17-45 
avatar
lejro
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawid! Wierze ze dzisiaj pokazesz jak sie jezdzi na tak dobrze znanym torze. Mam nadzieje ze zrobisz te 10 pkt, ktore tak bardzo Stal potrzebuje, bo reszta zrobi swoje. Musisz od siebie dolozyc Czytaj całość