Sędzia tonował emocje w Lesznie - Fogo Unia vs. PGE Stal Rzeszów (relacja)

Mecz Fogo Unii z PGE Stalą zakończył się wysoką wygraną gospodarzy, ale dostarczył wielu emocji. Nie zawsze były jednak pozytywne. W pierwszych ośmiu biegach zanotowano bowiem aż sześć upadków.

To właśnie przerwane wyścigi, spowodowane kolizjami zawodników i zerwanymi taśmami startowymi, sprawiły, że zawody w Lesznie trwały przez dwie i pół godziny. Zła seria rozpoczęła się w biegu czwartym, który przerywano aż dwukrotnie. Za pierwszym razem upadł wywieziony na pierwszym łuku Tobiasz Musielak, a za drugim oprócz "Tofeeka" na torze leżał także Bartosz Smektała.
[ad=rectangle]
Sędzia Ryszard Bryła z niepokojem patrzył na poczynania zawodników obu drużyn. W szóstej gonitwie upomniany za stworzenie niebezpiecznej sytuacji został Piotr Pawlicki, a bieg później po przewróceniu Nickiego Pedersena wykluczony był Peter Kildemand. Duńczyk otrzymał oprócz tego żółtą kartkę. Gdy do niebezpiecznej sytuacji na torze - zakończonej upadkiem Smektały i Karola Barana - doszło także w ósmym wyścigu, arbiter opuścił wieżę sędziowską, by odbyć rozmowę z zawodnikami. - Nie mogę zdradzić, o czym mówiliśmy - wspominał po zawodach Emil Sajfutdinow. Osoby w kuluarach przyznają jednak, że sędzia Bryła tonował emocje, prosząc żużlowców o jazdę z większą rozwagą.

Trzeba przy tym zaznaczyć, że winę za liczne upadki nie ponosi nawierzchnia leszczyńskiego toru, którą zarówno przed, jak i po zawodach oceniano dobrze. - Tor naprawdę nadawał się do walki i nie mamy zastrzeżeń - zaznaczył po meczu zawodnik gości, Mirosław Jabłoński.

Choć Fogo Unia odniosła przekonujące zwycięstwo, oglądający ten mecz nie mogli narzekać na nudę. Rzeszowianie okazywali się na ogół lepsi ze startów, zmuszając gospodarzy do walki o punkty na dystansie. W ekipie beniaminka z dobrej strony pokazał się Karol Baran, który jeździł w tym spotkaniu na nowym silniku. Zupełnie zawiodła natomiast druga linia w osobach Mirosława Jabłońskiego (1 punkt) i Dawida Lamparta (0). Błędy popełniali także liderzy. Kildemand zanotował defekt i jedno "zero", a Hancock wygrał tylko dwa z sześciu wyścigów.

W ekipie gospodarzy klasą dla samego siebie był młodzieżowiec - Piotr Pawlicki, który zdobył czternaście z piętnastu możliwych punktów. Solidnie spisał się także jego brat - Przemysław. Nieco przemyśleń po niedzielnym meczu będzie miał Nicki Pedersen. Duńczyk wygrał jeden z czterech swoich wyścigów i na dystansie okazywał się wolniejszy niż część rywali. Nie udał się ponadto powrót do składu Tobiasza Musielaka. Kapitan Byków zdobył dwa punkty i bonus. Wiele wskazuje na to, że do zestawienia lidera wróci za tydzień Tomas H. Jonasson, który był tym razem gościem w parkingu.

Leszczynianie, którzy oprócz wygranej zdobyli punkt bonusowy, za tydzień podejmą MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów. PGE Stal już 22 lipca zmierzy się w zaległym meczu ze SPAR Falubazem Zielona Góra.

[event_poll=34839]

Wyniki:

PGE Stal Rzeszów - 32
1. Greg Hancock - 10 (3,t,2,1,1,3)
2. Mirosław Jabłoński - 1 (0,0,-,-,1)
3. Dawid Lampart - 0 (0,0,0,-)
4. Karol Baran - 6 (1,3,w,2,t,w)
5. Peter Kildemand - 9+1 (3,w,1,3,d,2*)
6. Artur Czaja - 0 (u,w,-)
7. Krystian Rempała - 6+1 (2,2*,1,t,0,1)

Fogo Unia Leszno - 57
9. Nicki Pedersen - 8 (2,2,1,3,-)
10. Grzegorz Zengota - 11+2 (1*,3,3,2,2*)
11. Przemysław Pawlicki - 10+3 (2*,2*,3,2*,1)
12. Emil Sajfutdinow - 10+2 (3,3,2*,2*,0)
13. Tobiasz Musielak - 2+1 (1,1*,-,0)
14. Piotr Pawlicki - 14 (3,2,3,3,3)
15. Bartosz Smektała - 2 (1,w,1)

Bieg po biegu:
1. (60,64) Hancock, Pedersen, Zengota, Jabłoński 3:3
2. (60,51) Pi. Pawlicki, Rempała, Smektała, Czaja (u3) 4:2 (7:5)
3. (60,08) Sajfutdinow, Prz. Pawlicki, Baran, Lampart 5:1 (12:6)
4. (60,55) Kildemand, Rempała, Musielak, Smektała (w/su) 1:5 (13:11)
5. (61,69) Sajfutdinow, Prz. Pawlicki, Rempała, Jabłoński Hancock (t) 5:1 (18:12)
6. (61,45) Baran, Pawlicki, Musielak, Lampart 3:3 (21:15)
7. (61,91) Zengota, Pedersen, Kildemand (w/su), Czaja (w/u) 5:0 (26:15)
8. (61,67) Pawlicki, Hancock, Smektała, Baran (w/u) 4:2 (30:17)
9. (59,26) Zengota, Baran, Pedersen, Lamaprt 4:2 (34:19)
10. (61,41) Prz. Pawlicki, Sajfutdinow, Kildemand, Rempała (t) 5:1 (39:20)
11. (61,49) Kildemand, Zengota, Hancock, Musielak 2:4 (41:24)
12. (62,12) Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Hancock, Rempała 5:1 (46:25)
13. (62,06) Pedersen, Sajfutdinow, Rempała, Kildemand (d4), Baran (t) 5:1 (51:26)
14. (62,38) Pi. Pawlicki, Zengota, Jabłoński, Baran (w/u) 5:1 (56:27)
15. (61,51) Hancock, Kildemand, Prz. Pawlicki, Sajfutdinow 1:5 (57:32)

Zawody rozgrywane były wg I zestawu startowego.
Sędzia:

Ryszard Bryła
Widzów: około 7 000 osób
NCD: Grzegorz Zengota (59,26) w biegu nr VII.

Komentarze (78)
avatar
yes
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mirosław Jabłoński - 1 (0,0,-,-,1)
Dawid Lampart - 0 (0,0,0,-)
żużlowcy, o których pytają SF nie wypadli w ogóle ;) 
avatar
ksolar
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Było na co popatrzeć.Fajny klimat,nie było żadnych spin.Organizacja też w porządku :) Nie wiem czemu niektórzy maja jakieś pretensje do Kildemanda.Po prostu walczył o każdy punkt.O mało co Musi Czytaj całość
avatar
Krzysztof Mazurkiewicz
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zabójcy... Mordercy... tyle upadków.... do prokuratury za takie coś! Czytaj całość
avatar
real_M
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten Zengota to się rasowy jeździec robi gościa średnio trawię ale umiejętności mu nie brakuje. 
avatar
Shymek
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze że to ostatni taki mecz z nimi /;jeszcze pozostanie baron do wykopania