Nowy klub amatorów na mapie Polski

Żużel amatorski w Polsce coraz bardziej się rozwija. Powiększa się nie tylko grono zawodników, ale także stowarzyszeń, które zrzeszają amatorów. Do tej grupy dołącza teraz kolejny zespół.

Założycielami nowego stowarzyszenia są byli zawodnicy Amatorskiego Klubu Żużlowego Sparta Śrem, bowiem ich dotychczasowa drużyna zakończyła swoją działalność. 13 czerwca odbyło się spotkanie założycielskie, podczas którego wybrano zarząd. Na czele klubu staną Cezary Kozanecki i Artur Kruszyk. Pierwszym z zadań włodarzy klubu będzie dokończenie formalności związanych z rejestracją stowarzyszenia.
[ad=rectangle]
- Jakiś czas temu powstał pomysł, aby założyć stowarzyszenie żużlowców-amatorów w Ostrowie. Udało nam się zebrać wymaganą ilość zainteresowanych i wspólnie postanowiliśmy zarejestrować stowarzyszenie - powiedział Kozanecki. Nie jest to pierwszy tego rodzaju klub w Wielkopolsce. W województwie tym funkcjonują już Leszczyńskie Byki, Tasmania Racing oraz ASŻ Speedway Śrem. Grupa amatorów znajduje się także w Pile. - Naszym celem jest propagowanie sportu żużlowego, zarówno tego w profesjonalnym, jak i amatorskim wydaniu. Profesjonalny poprzez udział na meczach, doping zawodników, zachęcanie znajomych do zainteresowania się sportem żużlowym, aby liczba kibiców była jak największa.

Zawodnicy AKŻ Speedway Ostrów zamierzają również współpracować z pierwszoligową drużyną Ostrovii. – Jesteśmy w stałym kontakcie z zarządem klubu z Ostrowa. Bardzo dziękujemy panom prezesom za możliwość jazdy na ostrowskim torze. My ze swojej strony staramy się - w miarę możliwości - pomagać w pracy klubu, a także reklamować Ostrów jako ośrodek żużla profesjonalnego z wielkimi tradycjami jak i amatorskiego, który dopiero raczkuje w naszym regionie.

Dla żużlowców, nie tylko zawodowych, ale i tych uprawiających ten sport amatorsko ważne jest, aby mieć jak najwięcej jazdy. Czarno-biało-czerwoni mogą trenować nie tylko na torze w Ostrowie Wielkopolskim. - Trenujemy również u naszych przyjaciół z klubu Tasmania Racing, który swoją siedzibę ma w Dalabuszkach koło Gostynia, na torze, który powstał w ubiegłym roku. Na inaugurację odbył się tam mecz Tasmania - Ostrowscy Amatorzy, w którym przegraliśmy niestety 41:49. W tym roku planujemy odjechać rewanż na torze w Ostrowie, na które już teraz zapraszamy wszystkich sympatyków speedwaya w nieco innej odsłonie - kontynuuje prezes AKŻ-u.

Żużlowcy-amatorzy ścigają się bowiem na innych zasadach niż te, do których przyzwyczajeni są kibice czarnego sportu na całym świecie. – Nasze wyścigi odbywają się w dwuosobowej obsadzie. Zawodnicy startują z przeciwległych prostych na tzw. dochodzenie. W większości jednak nasze treningi nie polegają na ściganiu, ale na jeździe pojedynczo.

Za niespełna miesiąc ostrowianie zorganizowana druga edycja Turnieju Żużlowców-Amatorów. Pierwsza cieszyła się sporym zainteresowaniem i zakończyła się organizacyjnym sukcesem. - W ubiegłym roku zorganizowaliśmy I turniej żużlowców-amatorów, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem zawodników, więc zdecydowaliśmy się powiększyć liczbę zawodników z 12 do 20, a i tak niestety wielu naszym kolegom musieliśmy odmówić z powodu braku miejsc.

Na uwagę zasługuje także atmosfera jaka panuje w środowisku amatorskim. – Z roku na rok zdobywamy kontakty z amatorami z innych ośrodków żużlowych w Polsce. Jest to świetna sprawa, wszyscy zawodnicy wzajemnie sobie pomagają czy to w zdobywaniu części, sprzętu, jak i również dzielą się doświadczeniami z jazdy i obsługi motocykla.

Amatorzy stawiają sobie ambitne cele. - Chcemy zachęcić innych do zainteresowania się tym sportem. Zapraszamy kibiców do odwiedzania stadionów żużlowych i do dopingowania podczas meczów, ponieważ każdy zakupiony bilet jest cenną cegiełką dla budżetu każdego klubu. Zachęcamy również młodzież do spróbowania swoich sił w szkółkach żużlowych oraz amatorów, którzy chcieliby zmierzyć się z motocyklami. Oczywiście jeśli mają ochotę i nieco oszczędności, gdyż sport amatorski w zdecydowanej większości finansowany jest z własnych środków, ale gwarantuje niezapomniane przeżycia, niespotykaną atmosferę i rywalizację zawsze w duchu fair play - zakończył prezes ostrowskiej drużyny.

Źródło artykułu: