Zmagania w najwyższej klasie rozgrywek powrócą w ten weekend na tor GKM-u Grudziądz. Choć faworytem na papierze wydaje się być Drużynowy Mistrz Polski, beniaminek liczy na niespodziankę. Zdaniem trenera Roberta Kempińskiego, żółto-niebiescy mają wystarczający potencjał, by sięgnąć 26 kwietnia po pierwsze zwycięstwo w PGE Ekstralidze.
[ad=rectangle]
- Musimy się nastawić na to, że żaden mecz, który rozegramy na własnym torze nie będzie należał do łatwych. Przyjeżdża do nas mistrz Polski, ale wychodzę z założenia, że nie ma takiego wagonu, którego nie można by odczepić. Każdego, nawet najlepszego zawodnika da się natomiast w pojedynczym biegu pokonać. W drużynie panuje optymizm i liczę, że w niedzielę uda nam się to dokonać - podkreślił Robert Kempiński.
Zdaniem grudziądzkiego trenera, kluczem do wygranej nad MONEYmakesMONEY.pl Stalą Gorzów będzie nawiązanie do dobrej postawy w sparingach. Beniaminek pokonał wówczas na własnym torze choćby KS Toruń. - Jeśli moi zawodnicy wypadną tak dobrze jak w tamtych meczach kontrolnych, będę naprawdę spokojny o dobry wynik. Widzieliśmy, co wydarzyło się przed dwoma tygodniami w Lesznie. Gdyby nie pojedyncze wpadki zawodników, mielibyśmy szansę na niespodziankę na torze rywala. Jeśli niektóre błędy zostaną wyeliminowane, będziemy dla Stali równorzędnym rywalem - zaznaczył.
Choć więcej atutów mają po swojej stronie gorzowianie, nie oznacza to wcale, że beniaminek podejdzie do meczu bez jakiejkolwiek presji. Zwłaszcza, że na trybunach zasiąść ma komplet widzów. - Presja jest zawsze i człowiek tego nie uniknie. Przy okazji pierwszego meczu w Grudziądzu może być ona jeszcze większa. Nie chcemy zawieść tych ludzi, którzy przyjdą w niedzielę na stadion. Zarówno oni, jak i my liczymy na zwycięstwo - podsumował.
Komplet zobaczy inaugurację w Grudziądzu. Robert Kempiński: Nie unikniemy presji
161 Mecz GKM-u Grudziądz z gorzowską Stalą ma obejrzeć z wysokości trybun komplet publiczności. - Czujemy pewną presję, bo nie chcemy tych ludzi w niedzielę zawieść - przyznaje trener Robert Kempiński.
Kto ma twoim zdaniem większe szanse na zwycięstwo w niedzielę? 
