- Tor na Stadionie Narodowym sprawiał problemy podczas pierwszego treningu. W związku z tym trudno powiedzieć, jak będą przebiegać sobotnie zawody. Mam jednak wielką nadzieję, że święto żużla nie zostanie zakłócone - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marian Maślanka.
[ad=rectangle]
W Warszawie wystartuje czterech reprezentantów Polski. Były prezes częstochowskiego Włókniarza ma świadomość, że część z nich nie jest jeszcze w optymalnej formie. Mimo to, liczy na pozytywne występy z ich strony. - Polacy nie są jeszcze w najlepszej formie. Dotyczy to zarówno Krzyśka Kasprzaka i Jarka Hampela. W przypadku tego drugiego najpierw wydawało się, że zaczyna z bardzo wysokiego poziomu. Później pojawiło się trochę niepokoju po występie w Gustrow. Widać, że czegoś jeszcze brakuje. Tor w Warszawie to kolejne wyzwanie, choć Jarek jeździł na torach czasowych i notował dobre wyniki. Zobaczymy, jak się spasuje. Krzysiek Kasprzak walczy, by odzyskać dawny blask. Ciekawe, czy uda mu się już w Warszawie. Maciej Janowski ma problemy z kolanem. Jego występ w Toruniu nie był udany. Intensywnie się leczy i oby sobie poradził - wyjaśnia Maślanka.
Nasz rozmówca jest również przekonany, że sobotnie zawody wyzwolą wielką determinację w Tomaszu Gollobie. - To była gwiazda wielu wieczorów z cyklem Grand Prix i teraz bez względu na wszystko stanie się nią ponownie. Sam się zastanawiam, jak Tomek do tego podejdzie. To jednak sportowiec z krwi i kości. Uważam, że zmobilizuje się nieprawdopodobnie i będzie chciał zaznaczyć swoją obecność. Nikt od niego niczego nie oczekuje. Wszyscy chcą mu podziękować. Sam Tomek mówi, że nie będzie przeszkadzać rywalom, ale widzę, że czai się w nim wielka chęć. On chciałby być tym Gollobem, którym był zawsze w Grand Prix. I ja mu tego z całego serca życzę. To byłoby wspaniałe podkreślenie jego roli w tym cyklu. Ranga imprezy jest zbyt duża, by ktoś taki Gollob uznał, że odjedzie ją jak każde kolejne zawody - dodaje Maślanka.
- Mamy specjalistów od torów czasowych. Jednym z nich jest Greg Hancock. Widać również, że doskonale do sezonu przygotował się Tai Woffinden. Może poszedł z niektórymi kwestiami za daleko, bo te lekki ramy jednak się nie sprawdziły. Nie wiem, co teraz zrobią. Ciekawe, czy pojadą na tym samym, czy jednak wybiorą czeskie rozwiązania. Woffinden jest jednak mocny. Duńczycy także jadą na wysokim poziomie. Głównymi faworytami są dla mnie jednak Hancock i Woffinden, ale jestem przekonany, że któryś z Polaków dostarczy nam wiele radości i stanie na podium. Możliwe są też niespodzianki. Podczas spotkania ligowego w Rybniku niesamowite starty miał Chris Harris, który przecież nigdy tego dobrze nie robił. Trzyma też wysoki poziom w Anglii, a swego czasu wygrywał w Cardiff - wyjaśnia były prezes Włókniarza.
Kolejność LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland według Mariana Maślanki:
1.
Tai Woffinden
2. Greg Hancock
3. Krzysztof Kasprzak
4. Nicki Pedersen
...
6. Jarosław Hampel
9. Tomasz Gollob
10. Maciej Janowski