Nicki Pedersen: Nie siedzę z założonymi rękami

Nicki Pedersen w tym roku po raz kolejny w swojej karierze wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Duńczyk nie może być w pełni zadowolony z sezonu spędzonego w drużynie Złomreksu Włókniarza Częstochowa.

Duński żużlowiec był najlepszym zawodnikiem Speedway Ekstraligi, jednak częstochowianie przegrali pojedynek o brązowy medal z zespołem ZKŻ-u Kronopol Zielona Góra. Indywidualny Mistrz Świata w najbliższym czasie wybiera się na wakacje. - W najbliższych dniach wybieram się z moją narzeczoną na Karaiby, żeby trochę odpocząć i naładować baterie na nowy sezon. Po powrocie zaczynam treningi z moim prywatnym trenerem. W tym roku, żeby być w jeszcze lepszej formie, postanowiłem zacząć przygotowania do sezonu miesiąc wcześniej niż w ubiegłym roku - powiedział Nicki Pedersen w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej.

W ostatnich dniach 31-letni żużlowiec przebywał w Częstochowie, gdzie spotkał się z prezesem Włókniarza Marianem Maślanką oraz przedstawicielami firmy Złomrex. Duńczyk jest zadowolony z rezultatów osiąganych do tej pory, jednak w przyszłości chce być jeszcze lepszy. - Jestem dumny z tego, co już osiągnąłem, ale nie siedzę z założonymi rękami i nie patrzę w przeszłość. Cały czas myślę, jak przygotować się do kolejnego sezonu, co poprawić, aby stać się jeszcze lepszym - powiedział Pedersen dla Gazety Wyborczej.

W przyszłym sezonie Indywidualny Mistrz Świata w dalszym ciągu będzie reprezentował barwy polskiego Włókniarza Częstochowa, szwedzkiego Lejonen Gislaved i duńskiego Holsted.

Komentarze (0)