- Nie jesteśmy rozczarowani tym, że pojedziemy w barażach, bo wiemy o tym w zasadzie od miesiąca. Już po wygranym meczu z Gdańskiem spodziewaliśmy się, że tak będzie. Myślę, że naszym rywalem w tych meczach będzie Łódź. Spodziewam się, że ta drużyna poradzi sobie z GKM-em Grudziądz, ale do Ekstraligi bezpośrednio awansuje PGE Marma Rzeszów - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Śleszyński.
[ad=rectangle]
W Częstochowie są przekonani, że rywalizacja w barażach nie będzie dla ich zespołu tylko dopełnieniem formalności. - Łódź to dobra opcja z tego względu, że mamy tam blisko. Nie nastawiałbym się jednak na to, że będzie łatwo. To jest sport, rywalizacja. Zawsze trzeba walczyć, nigdy nie jest lekko, łatwo i przyjemnie. Można się starać, jechać na maksa i przegrać - wyjaśnił Śleszyński.
Wszystko wskazuje na to, że skład częstochowian na mecze barażowe będzie identyczny jak podczas ostatniej rywalizacji z Fogo Unią Leszno. - "Grisza" Łaguta prawdopodobnie nie pojedzie. Nie sądzę, że po ostatnich wydarzeniach możemy dojść z nim do porozumienia. Przeprowadzimy pewnie rozmowę z Grzegorzem Walaskiem, ale mamy zespół, który chce jechać. Jest Kildemand, Jepsen Jensen, Holta, Jabłoński, Miturski i Czaja. Nie musimy się martwić o zestawienie na mecze barażowe. Nie wiem, co będzie z Grzegorzem. Trzeba też będzie zobaczyć, jak będzie z jego kondycją. Będzie przecież po długiej rehabilitacji. Nie wiem, czy on sam będzie chciał jechać i czy będziemy go potrzebować na taki tor. On ma swoją specyfikę torową i na niektórych owalach nie spisuje się dobrze. Z "Griszą" tak jak powiedziałem do porozumienia raczej nie dojdziemy. Rozbieżności są zbyt duże. Jego oczekiwania finansowe są zbyt wysokie w stosunku do oferowanych emocji sportowych. Postaramy się za to, żeby młodsi zawodnicy, a więc Borys Miturski i Oskar Polis mieli jak najlepszy sprzęt - zakończył Śleszyński.
Doyle, Korneliussen, Lindback, Puszakowski, Jamróg, Mazur, Drożdżowski
Okoń, Ułamek, Karpow, Jeleniewski, Kościuch, Nowak, Bober
La Czytaj całość