Fogo Unia nie czuje się gorsza od Unibaksu

Zawodnicy Unibaksu są zdania, że zasłużyli na awans do play-offów. Z innego założenia wychodzi jednak Fogo Unia. - Naszego sukcesu, jeśli nastąpi, nie będzie można podważać - mówi wiceprezes klubu.

Gdyby nie osiem ujemnych punktów na starcie sezonu, to Unibax Toruń, a nie Fogo Unia byłby teraz w pierwszej czwórce ligowej tabeli. - Swoją postawą na torze zasługujemy na miejsce w play-offach - stwierdził niedawno Paweł Przedpełski. Krok dalej poszedł natomiast Tomasz Gollob, mówiąc w rozmowie ze stacją nSport, iż w przypadku braku minusowych oczek, torunianie mogliby prowadzić w ligowej tabeli.
[ad=rectangle]
Zarząd Fogo Unii nie wychodzi jednak z założenia, jakoby Fogo Unia mogła się znaleźć w play-offach przypadkowo. Jak zaznacza Piotr Jóźwiak, w przypadku braku ujemnych punktów, Unibax nie dysponowałby tak mocnym składem. - Potrafimy patrzeć na tabelę i wiemy jak ona wygląda. Zdajemy sobie sprawę, że gdyby Unibax nie miał ujemnych punktów, to sytuacja byłaby inna. Bylibyśmy poza pierwszą czwórką, ale nic nie byłoby jeszcze przesądzone. Tracilibyśmy do torunian i gorzowian pięć oczek, jednak walka by trwała. Możemy poza tym zakładać, że gdyby nie ujemne punkty, Unibax nie miałby tak silnego składu. Torunianie wiedzieli, jaka jest sytuacja, dlatego zbudowali taki skład, by te osiem punktów nadrobić. Każdy kij ma zatem dwa końce - ocenił Piotr Jóźwiak.

- Naszego sukcesu, jeśli nastąpi, nie będzie można podważać - mówi wiceprezes klubu
- Naszego sukcesu, jeśli nastąpi, nie będzie można podważać - mówi wiceprezes klubu

Leszczynianie nie zgadzają się tym samym ze stwierdzeniem, że ich awans do play-offów byłby niezasłużony. Zarząd Fogo Unii nie uważa poza tym, by Byki odstawały znacząco pod względem sportowym od torunian. - Myślę, że gdy awansujemy do play-offów, nie będzie można tego podważać. Przed sezonem zakładano, że Unibax nie powinien doznać więcej niż trzech porażek, a obecnie ma ich już cztery. Pokazuje to, że nawet bez ujemnych punktów torunianie nie byliby na czele tabeli. Przegraliśmy z nimi w dwumeczu, ale uważam, że gdybyśmy spotkali się ponownie, nie stalibyśmy wcale na straconej pozycji - stwierdził wiceprezes klubu.

Choć przewaga nad Unibaksem wynosi obecnie trzy punkty, leszczynianie są dalecy od huraoptymizmu. Losy awansu do play-offów mogą rozstrzygnąć się dopiero w ostatniej kolejce rundy zasadniczej. - Przed nami cztery niezwykle ważne mecze z naprawdę mocnymi drużynami. Nikogo nie lekceważymy i spodziewamy się, że Betard Sparta Wrocław także będzie chciała sprawić w Lesznie niespodziankę. Oprócz tego czekają nas wyjazdy do Zielonej Góry i Częstochowy. U siebie pojedziemy natomiast ze Stalą Gorzów, która posiada zawodników dobrze radzących sobie na naszym torze. Oczywiście liczymy na wejście do play-offów, ale nie wybiegamy myślami, co będzie dalej - podsumował Jóźwiak.

Źródło artykułu: