Kapitalna forma Sebastiana Ułamka. "Chciałbym, żeby tak było do końca sezonu"

Sebastian Ułamek w ostatnich dwóch spotkaniach zaprezentował świetną dyspozycję. - Potrzebowaliśmy trochę czasu - przyznaje zawodnik, który w meczu z Lokomotiven okazał się niepokonany.

GKM Grudziądz w końcu pokazał pełnie swoich możliwości. Przyjezdna drużyna Lokomotivu Daugavpils nie miała praktycznie nic do powiedzenia, a czołową postacią zespołu Roberta Kempińskiego okazał się m.in. Sebastian Ułamek, który nie zaznał goryczy porażki. - Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby odczytać ten tor i pewnym sensie nauczyć się na nim jeździć. Stąd te dwie porażki na własnym obiekcie, gdzie tor zmieniał się w trakcie spotkania. Podczas meczu z Lokomotivem z nawierzchnią nie było już problemów i cała drużyna się ustabilizowała. Gdy mecz od początku układa się po twojej myśli, od razu pojawia się więcej luzu i chce się jechać. Nie ma niepotrzebnej "napinki". Mam nadzieję, że drużyna będzie fajnie jechać i z pozytywnym nastawieniem przystąpimy do następnych spotkań - ocenił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wychowanek Włókniarza Częstochowa.
[ad=rectangle]
Wraz z lepszą postawą grudziądzkiej ekipy rośnie także forma Ułamka, który w ostatnich dwóch spotkaniach zgubił zaledwie jeden punkt. - Mecz z ekipą z Lublina też był dobry w moim wykonaniu, ale duża część kibiców nie rozumiała sytuacji. 11 punktów to nie 3, także jest dobrze i chciałbym, aby tak już było do końca sezonu. Uważam, że złapałem rytm, formę i będę chciał to podtrzymać w kolejnych spotkaniach - powiedział Ułamek.

Były uczestnik cyklu Grand Prix nie ma w tegorocznym sezonie zbyt wielu startów. Ułamek nie jeździ zarówno w lidze szwedzkiej, jak i angielskiej. Wykorzystuje jednak każdą okazję do rywalizacji. W zeszłym tygodniu startował w lidze czeskiej. - Ogólnie mam mało startów i wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję. Kręcenie próbnych kółek na treningach nie idzie w parze z wynikiem w meczu ligowym, który jest największym wykładnikiem i motywacją. Zawody ligowe weryfikują sytuację sprzętową i ogólną formę zawodnika - przyznaje częstochowianin.

Sebastian Ułamek (w kasku żółtym) ma po ostatnich meczach spore powody do zadowolenia
Sebastian Ułamek (w kasku żółtym) ma po ostatnich meczach spore powody do zadowolenia

Przed GKM-em Grudziądz kolejne ważne spotkanie. Tym razem pomorska ekipa będzie chciała pokonać w wyjazdowym spotkaniu KMŻ Lublin i zrewanżować się za porażkę na własnym obiekcie. Mecz z "Koziołkami" jest o tyle istotny, że zespół Mariana Wardzały celuje, podobnie jak GKM w awans do fazy play-off. - Jedziemy do Lublina zmotywowani i pozytywnie nastawieni. Muszę przyznać, że przed tym spotkaniem mam spory znak zapytania, bo szczerzę mówiąc ostatni raz w Lublinie byłem dziesięć lat temu i nawet zapomniałem jak ten tor wygląda. Czas bardzo szybko leci i jak ostatnio o tym myślałem to doszedłem do wniosku, że w Lublinie gościłem ostatnio w 2004 roku. Muszę szybko odczytać ten tor i mam nadzieję, że mój dorobek punktowy ponownie będzie okazały - zakończył Sebastian Ułamek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: