Nie muszę się wstydzić - komentarze po 1/4 IMP w Ostrowie Wlkp.

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stawka była wyrównana i każdy był groźny - twierdzili zgodnie uczestnicy turnieju 1/4 IMP w Ostrowie Wielkopolskim. Głos mają ci, którzy awansowali i ci, którzy zakończyli rywalizację.

Kacper Gomólski (Grupa Azoty Unia Tarnów): Zrealizowałem swój cel, czyli awansowałem do półfinału. Tor w trakcie zawodów szybko się zmieniał i trzeba było dokonywać wielu zmian w ustawieniach sprzętu. Wszystkie punkty zyskałem tak naprawdę po walce na trasie. Stawka była wyrównana i każdy był groźny. [ad=rectangle] Rafał Malczewski (Włókniarz KantoOnline Częstochowa): Przyjechałem na zawody z zamiarem wywalczenia awansu do półfinału. Defekt w pierwszym starcie pokrzyżował mi trochę plany. We wtorek mam kolejne zawody i jestem już myślami przy nich, aby wypaść jak najlepiej. Daniel Pytel (Speedway Wanda Kraków): W ostatnich czasie moje wyniki idą do góry. Częściej startując nabrałem opanowania motocykla. Wyniki są lepsze nawet na takim twardym torze, jaki mamy w Ostrowie. Pojechałem przyzwoicie. Szkoda, że zabrakło punktu do awansu i jestem tylko rezerwowym. Przy takiej stawce nie muszę się wstydzić za mój start. Mateusz Szczepaniak (Polonia Bydgoszcz): Było dobrze poza jednym wyścigiem. Startowałem z czwartego pola i tor w przerwie został mocno polany wodą. Wiem, że też inni zawodnicy narzekali to i miejscami było zbyt niebezpiecznie. Kamil Brzozowski (MDM Komputery ŻKS Ostrovia): Od początku sezonu strasznie się męczę. Nie zwalam winy na nic. Miałem też pecha, bo awarii uległ silnik, na którym startowałem w lidze. Musiałem skorzystać z drugiego motocykla. Na razie moja forma jest bardzo słaba. Staram się jak mogę najlepiej, ale zupełnie mi nic nie wychodzi.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: