Tomasz Gapiński (Stal Gorzów): Jest ósemka, ale zawsze chce się lepiej. Trochę wymęczony ten awans, bo w pierwszych biegach było całkiem dobrze, a następne dość ciężko. Nakombinowałem w sprzęcie i wyszło jak wyszło. Najważniejsze, że jest awans. Tor w drugiej fazie zawodów się mocno wyślizgał i pod koniec można było jechać prawie tylko przy krawężniku, ale taka jest domena czarnych nawierzchni. [ad=rectangle]
Mariusz Staszewski (Kolejarz Opole): Zawody w moim wykonaniu przeciętne, takie bez szału. Zbierałem te punkty, ale nie wystarczyło, żeby awansować do półfinału. To też przetarcie przed meczem z Victorią w następną niedzielę, ale teraz ten sport jest tak dziwny, że coś teraz pasuje, a jutro może być odwrotnie. Każde zawody to nowa historia.
Piotr Dym (Victoria Piła): Przyjechałem sobie dzisiaj tylko pojeździć, popróbować, bo silniki wziąłem w ciemno. Wiadomo, że musiałem się poprzekładać na tym torze, później zmieniłem motor i wygrałem wyścig. Kolejny bieg to nie był defekt, tylko powoli dojechałem do mety, żeby nie katować silnika, a wiedziałem jakie korekty zrobić i byłem przekonany, że następny bieg wygram.
Byłem przekonany, że następny bieg wygram - ćwierćfinał IMP w Pile (wypowiedzi)
Adrian Miedziński wygrał ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile. Zawody obfitowały w duża ilość mijanek i sporo walki na torze.
Źródło artykułu: