Beniaminek zaplecza ENEA Ekstraligi nie sprostał w ostatniej kolejce Lokomotivowi Daugavpils i ma na swoim koncie cztery ligowe porażki z rzędu. Prezes klubu, Krzysztof Mrozek, przyznaje, że tak słaba postawa zespołu jest dla niego dużym zaskoczeniem. Nie zmienia on bowiem swojego stanowiska, iż ŻKS ROW Rybnik walczy o pierwszą czwórkę tabeli. - Przegraliśmy cztery ostatnie mecze i nie można mówić, że nic się nie stało. Wręcz przeciwnie, stało się i to dużo. Drużyna zawodzi i nie wygra. Nie chcę spoglądać na tabelę i kalkulować ile punktów dzieli nas od czołowych drużyn. Chcemy po prostu wygrać i nie oglądać się na rywali. W takim przypadku prędzej czy później znajdziemy się w czołówce, do czego aspirujemy - powiedział w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Jak podkreśla Mrozek, w sukces muszą uwierzyć sami zawodnicy. Klubowi nie spodobała się niedawna wypowiedź Dawida Stachyry, który stwierdził, iż beniaminek walczy o utrzymanie. - Słowa wypowiedziane przez Dawida były bardzo niefortunne. Odbyłem z nim na ten temat rozmowę i przypuszczam, że już nigdy tego typu haseł nie będzie rzucać. Mówi się, że drużyna jest tak słaba jak jest najgorsze ogniwo, ale nie chciałbym publicznie kogokolwiek krytykować. Na torze przegrywa cały zespół i wszyscy, począwszy od działaczy, a skończywszy na osobach technicznych, musimy wesprzeć zawodników, by ich wyniki uległy poprawie - wyjaśnił Mrozek.
Prezes ŻKS ROW-u nie uważa tym samym, by winą za dotychczasowe niepowodzenia zespołu można obarczać Chrisa Harrisa. Zawodnik ten wystąpił w dwóch meczach beniaminka, notując w nich średnią biegową 0,875. Mrozek zapewnia, że Anglik wróci do składu na kolejne spotkania zespołu. - Zewsząd słyszę krytykę pod adresem Harrisa, ale przecież to tylko człowiek. Zgadzam się z tym, że jest doświadczony i jeździ w Grand Prix, jednak czy to oznacza, że nie może mieć słabszego okresu w swojej karierze? Nie ma żadnej mowy o tym, by klub czy trenerzy ostatecznie go skreślili. Nikt z nas nie może zagwarantować, że Chris z dnia na dzień zacznie punktować na poziomie, jakiego byśmy oczekiwali. Zawodnik ma problem, ale gwarantuję, że wspólnymi siłami sobie z tym poradzimy - podsumował.
5-8: Bydgoszcz,Lublin,Daugavpils,Rybnik