- Bardzo dobry występ, ale mogło być lepiej - krótko podsumował swój występ zaledwie 15-letni żużlowiec, który licencję zdał niespełna miesiąc temu.
[ad=rectangle]
Rafał Karczmarz najlepiej wypadł w środkowej części II rundy MDMW, która odbyła się w Gorzowie. W każdym biegu podejmował walkę i starał się nie odpuszczać rywalom. Bez punktów zakończył tylko jeden wyścig, mianowicie gonitwę nr 20. - Zepsułem trochę start i po trasie też mi nie poszło - skwitował.
Spory udział w tym sukcesie młodzieżowca miał jego nieco starszy brat, Patryk, który w tej chwili jeszcze dochodzi do siebie po urazie. W parkingu działa jednak bardzo sprawnie, wspierając swoje młodsze rodzeństwo. - Brat mnie idealnie spasował do toru, dużo mi pomógł. Wiedział, o co chodzi. Podpowiadał mi, którymi ścieżkami jeździć i nie tylko - przyznał Rafał.
Wychowanek Stali Gorzów liczy, że dostanie szansę na kolejne starty. W Gorzowie w ekipie "żółto-niebieskich" gościnnie wystąpił Paweł Parys. Gdy wróci Patryk to razem ze swoim bratem, Łukaszem Kaczmarkiem i Adrianem Cyferem stworzą naprawdę silną ekipę. - Mam nadzieję, że wystartuję w kolejnych rundach. Za tydzień ma być turniej w Pile i może mnie trener wystawi - powiedział młodszy z Karczmarzy.
Podczas gorzowskiego turnieju widać było, że 15-latek ma ochotę na walkę. Tor nie był zbyt trudny do jazdy, jednak na tyle suchy, że problemem było znalezienie ustawień. Właśnie prędkości często brakowało świeżo upieczonemu zawodnikowi. Jakim sprzętem więc dysponuje? - Mam dwa motory klubowe, dwa silniki. Przydałby się sponsor, żeby były lepsze te maszyny - przyznał na zakończenie.
Z postawy swojego podopiecznego bardzo zadowolony był Piotr Paluch, który po wtorkowych zawodach pochwalił całą drużynę, ale w szczególności debiutanta. -
Najbardziej zadowala mnie dyspozycja w pierwszych zawodach Rafała Karczmarza, który pojechał bardzo ładnie. Utarł nosa ekstraligowcom, ale przed nim jeszcze dużo pracy. Najważniejsze, że myśli na torze i jedzie tam, gdzie chce. Wygrał bieg, przez co miał dwa chrzty w jednym: za pierwsze zawody i wygrany bieg. To wszystko napawa optymizmem, że w przyszłości będzie dobrym zawodnikiem - powiedział szkoleniowiec.