Martin Smolinski przed GP Europy: Niemieccy kibice długo czekali na taki sukces

Zwycięstwo Martina Smolinskiego podczas pierwszego turnieju Grand Prix w Nowej Zelandii może oznaczać, że dla niemieckiego żużla idą lepsze czasy.

W tym artykule dowiesz się o:

Starsi z kibiców na pewno pamiętają czasy świetności niemieckiego speedwaya. W końcu u naszych zachodnich sąsiadów w czasach tak zwanej "zimnej wojny" w krajowej lidze jeździli najlepsi żużlowcy na świecie, a na stadionach można było zobaczyć prawdziwe tłumy kibiców. Dziś to niestety przeszłość, ale niemiecki żużel może się odrodzić za sprawą coraz lepiej radzącego sobie na światowych torach Martina Smolinskiego.

- Moje zwycięstwo w Auckland było kompletnym szokiem dla wszystkich Niemców. Działacze klubu AC Landshut oraz rodzimej federacji długo po minionym triumfie nie mogli dojść do siebie, a potem mocno mi gratulowali. Także od tutejszych kibiców dostałem mnóstwo podziękowań. Sporo osób w Niemczech oglądało poprzedni turniej. To pokazało, że w naszym kraju nadal jest ogromne zainteresowanie tym sportem, a przecież miejscowi fani czekali wiele lat na sukces swojego zawodnika w Indywidualnych Mistrzostwach Świata - cieszy się Smolinski.

Smolinski w piątek wziął udział w tradycyjnym treningu przed sobotnimi zawodami Grand Prix Europy. Tor nie będzie stanowił dla niego większej niespodzianki, chociaż w Bydgoszczy już dawno nie startował. - Trochę nawet przypomina angielski tor w Birmigham, gdzie jest bardzo podobna geometria. To mnie zaciekawiło, kiedy wyjechałem na swoją pierwszą próbę treningową i od razu wszystko skojarzyło mi się z tamtym obiektem - opowiada Smolinski.

- Przez kilka lat bezskutecznie poprzez eliminacje i finały turniejów Grand Prix Challenge dobijałem się do stawki najlepszych żużlowców na świecie. W poprzednim sezonie wreszcie się udało i teraz chcę pokazać, że w tym gronie nie znalazłem się przez przypadek. Startując w Grand Prix Challenge nabyłem sporego doświadczenia w startach z dobrymi rywalami. Jednak cykl Grand Prix to już zupełnie inne ściganie - uważa Smolinski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (26)
avatar
dawid barlinek
26.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SMOLINSKI. jedne Gp o niczym nie mówi...... poczekajmy dzisiaj nasi chłopcy go przewiozą..a nazwisko jak by polskie 
Paweł P
26.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smolinski? "gleba"(jego lu czyjaś z jego udziałem) w pierwszym łuku:). 
avatar
L.RABA
26.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy Smolinski cos wymieza to ja nie bede sie wypowiadał bo juz raz pokazał ze duzo umie.i moze.Tak ze poczekajmy do zawodłw i brdzie wiadomo co i jak. 
avatar
yes
26.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Starsi z kibiców na pewno pamiętają czasy świetności niemieckiego speedwaya. W końcu u naszych zachodnich sąsiadów w czasach tak zwanej "zimnej wojny" w krajowej lidze jeździli najlepsi żużlow Czytaj całość
avatar
tomas68
26.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielu by chciało ale w samych Niemczech to już jest tylko zwykła rozrywka i nic więcej. Wątpię aby to wpłynęło na wzrost zainteresowania i zaangażowania się następców z tego kraju.