Kolejne spory przy modernizacji stadionu w Zielonej Górze. Dowhan: MOSiR jak najbardziej chce nam utrudnić pracę

Wieżyczka sędziowska na stadionie w Zielonej Górze wciąż nie jest w pełni ukończona. Robert Dowhan jest zdziwiony, że za końcowy etap modernizacji ma zapłacić zielonogórski klub.

Aktualnie wewnątrz wieżyczki niemal ukończone są dwie kondygnacje, które niedługo będą gotowe do odbiorów technicznych. Pozostałe dwa piętra mają być wyremontowane za pieniądze zielonogórskiego klubu żużlowego. - Wewnątrz wieżyczka nie jest wykończona i z tego, co ostatnio się dowiedziałem, ku mojemu zdziwieniu, nie będzie wykończona. To ma wykończyć klub. Nie wiem jakim cudem i jak to ma funkcjonować, bo jeżeli oddaje się na przykład salę gimnastyczną to parkiet jest zrobiony - powiedział Robert Dowhan na antenie Radia Zielona Góra.

Wątpliwości wzbudza także widok z okna sędziowskiego. Arbiter nie widzi bowiem sporej części toru. - Tutaj pomieszczenie sędziowskie nie spełnia żadnych norm, bo sędzia nie widzi pół toru. Nie wiem kto to zrobił i dopuścił, mimo naszych pism z klubu, że takie rzeczy nie mogą być zrobione. Obiecana prosta startowa, która według zapewnień pana Jagiełowicza miała być oddana do końca lipca i żaden termin nie był zagrożony, a teraz mamy koniec listopada i dalej trwają tam prace i tak naprawdę nie wiemy kiedy będzie ich koniec. Te wszystkie obciążenia wpływają negatywnie na działalność klubu, bo nie możemy skupić się nad tym co najważniejsze, a więc na sporcie, tylko ciągle musimy walczyć o najdrobniejsze rzeczy, mocować się z miastem i MOSiRem, który szczerze robi wszystko, żeby jak najbardziej nam utrudnić - dodał senator RP.

Galeria prezentująca obecny wygląd wieżyczki sędziowskiej na stadionie przy Wrocławskiej 69 w Zielonej Górze dostępna jest na łamach falubaz.com.

źródło: Radio Zielona Góra

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: