Szykuje się kadrowa rewolucja w Kolejarzu Opole

[tag=876]Kolejarz Opole[/tag] nie zakontraktował dotąd żadnego zawodnika, ale porozumiał się już z jednym jeźdźcem. Działacze zapowiadają oszczędności i odmłodzenie składu.

Opolanie są na rynku transferowym na razie mało aktywni, co wynika głównie z ich kłopotów finansowych. Działacze skupiają się w pierwszej kolejności na opracowaniu programu naprawczego i znalezieniu pieniędzy na spłatę długów. Jednocześnie rozpoczynają rozmowy z zawodnikami.

Zanosi się na kadrową rewolucję. Z jeźdźców, którzy w minionym sezonie przywdziewali plastron Kolejarza, największe szanse na przedłużenie kontraktów mają Rafał Fleger i Daniel Kaczmarek. Fleger nie zaliczy tego roku do udanych. Nie mieścił się w składzie Wandy Kraków; okazję do startów otrzymał dopiero w Opolu, ale w większości meczów spisywał się słabo. Mimo to pozostanie w Kolejarzu. Ustalił już warunki kontraktu. - Wyjechał jednak za granicę i jeszcze nie złożył podpisu - wyjaśnia prezes Jerzy Drozd. - Rozmawialiśmy bardzo szczerze. Rafał spokorniał i mocno się zmienił. Jeśli przygotuje się odpowiednio do rozgrywek i będzie regularnie startował od początku, możemy mieć z niego pożytek. Jesteśmy także po słowie z Kaczmarkiem. Chcemy go zatrzymać, choć w jego przypadku dużą rolę odegra stanowisko Unii Leszno.

Pozostali seniorzy z tegorocznego składu Kolejarza będą prawdopodobnie szukać nowych pracodawców. - Zamierzamy odświeżyć kadrę i postawić na młodych zawodników - przyznaje Jerzy Drozd. - O tych, którzy reprezentowali nasz klub w tym sezonie nie zapominamy, zdając sobie sprawę z długów, jakie wobec nich posiadamy. Dążymy do ich uregulowania, ale potrzebujemy czasu i cierpliwości. Jeśli sprawy ułożą się korzystnie, to niebawem na nasze konto wpłynie transza od sponsora. Będzie to pierwszy krok do spłaty zaległości.

Kolejarz musi zbudować drużynę od podstaw, ponieważ żaden z żużlowców, nawet wychowankowie, nie posiada ważnego kontraktu. Wśród potencjalnych wzmocnień opolskiego klubu wymienia się między innymi Kaia Huckenbecka i Andersa Thomsena. Pierwszy z nich, 20-letni Niemiec, pokazał się z dobrej strony podczas turnieju Jerzego Szczakiela, a wcześniej wywalczył mistrzostwo Niemiec. O rok młodszy Thomsen zapadł w pamięci kibicom Kolejarza udanym występem w finale DMEJ. Obaj są młodzi i zależy im na wypromowaniu się, przez co nie powinni stawiać wygórowanych warunków.

- Chcemy spotkać się z Frankiem Mauerem, opiekunem i menedżerem Huckenbecka, i poznać stanowisko Niemców - tłumaczy prezes Drozd. - Thomsen również wkomponowuje się w naszą koncepcję i chętnie widziałbym go w składzie. Dostajemy zresztą sporo ofert od Szwedów czy Duńczyków. Możliwe, że podejmiemy negocjacje z niektórymi. Upoważnienie do wstępnych rozmów z Polakami dostał natomiast trener Andrzej Maroszek.

Okno transferowe zamyka się 15 grudnia. Dwa dni przed tą datą odbędą się wybory do zarządu Kolejarza. W obliczu braku innych kandydatów wiele wskazuje na to, że u sterów pozostanie Jerzy Drozd, pełniący tę funkcję od 2003 roku.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: