W 2026 roku Śląsk Świętochłowice ma wrócić do ligowej rywalizacji, ale do tego potrzebne jest jeszcze wiele działań. Dotyczą one zarówno kwestii organizacyjnych, jak i inwestycji w zaniedbany - ale piękniejący - stadion na Skałce. To jednak melodia przyszłości.
Starania działaczy dostrzegane są jednak w świecie żużla. W kwietniu i maju w Świętochłowicach odbędzie się kilka żużlowych imprez, a w marcu to właśnie w tym mieście swoje przedsezonowe zgrupowanie zaplanowała kadra Szwecji.
ZOBACZ WIDEO: Żadnego gwiazdorzenia. Takie zadania będzie miał u swojego podopiecznego Kasprzak
Pierwszy dzień treningów odbył się w poniedziałek (17 marca). Co prawda nie obyło się bez małych problemów, bo figla spłatała pogoda.
- Kiedy rano wstaliśmy, mieliśmy trawniki i samochody całkowicie pokryte śniegiem, więc podjęliśmy decyzję o przełożeniu rozpoczęcia treningu. Udało się utrzymać tak dobre tempo, że wszyscy zawodnicy mieli dużo czasu na jazdę. Jestem bardzo dumny z postawy zawodników. To była fantastyczna praca - powiedział trener szwedzkiej reprezentacji, Linus Sundstroem.
Zanim jednak żużlowcy rozpoczęli treningi, spotkali się m.in. z prezydentem Świętochłowic, który wręczył im okolicznościowe upominki.
"To wspaniałe, że nasz tor i nasze miasto są doceniane na arenie międzynarodowej! Dziś mamy zaszczyt gościć reprezentację Szwecji, która mimo kapryśnej pogody stawiła się w Świętochłowicach w pełnym składzie i doskonałych humorach. Była to również świetna okazja, aby porozmawiać z żużlowcami na temat ich kariery oraz przyszłości" - napisał na Facebooku prezydent miasta Daniel Beger.
Kibice mogli także oglądać trening szwedzkich żużlowców we wtorek (18 marca). Sztab kadry zdecydował o odbyciu dwóch treningowych sesji.