Wybrzeże będzie mogło się pochwalić ośmioma wychowankami w składzie? Dwaj kolejni jadą na egzamin

Dwaj kolejni adepci gdańskiej szkółki żużlowej - Aureliusz Bieliński i Dawid Dawidowski podejdą do najbliższego egzaminu na licencję żużlową, który odbędzie się w Częstochowie. Obaj mają po 16 lat.

Zarówno Dawid Dawidowski, jak i Aureliusz Bieliński rozpoczynali swoje przygody z czarnym sportem od miniżużla. Jeszcze w ubiegłym sezonie obaj ścigali się w tej odmianie speedwaya. Większe sukcesy osiągał Dawidowski, który z 60 punktami na koncie zajął czwarte miejsce w serii Indywidualnych Mistrzostw Polski. Do podium zabrakło mu zaledwie jednego oczka, a do złotego medalu siedmiu. Bieliński uplasował się na dziesiątej pozycji. Obaj gdańszczanie lepiej spisywali się w Indywidualnym Pucharze Polski, gdzie Dawidowski zajął drugie miejsce, a Bieliński szóste. Ta dwójka brała też udział w ubiegłorocznych rozgrywkach o Drużynowe Mistrzostwo Polski, gdzie Lotos Wybrzeże zdobyło srebrne medale.

W biegach pokazowych, w których prezentowali się podczas imprez młodzieżowych obaj szkółkowicze, często wykręcali oni lepsze czasy od zawodników, którzy mają już licencję żużlową. Stanisław Chomski ze spokojem podchodzi do kolejnych swoich wychowanków. - Na pewno nadają się do tego, aby zdać egzamin na licencję żużlową i brać udział w zawodach. Jak kogoś puszczam na egzamin to nie po to, aby tylko zdał, ale aby mógł się skutecznie ścigać ze swoimi rówieśnikami. Oni są do tego gotowi, ale muszą najpierw wykazać się w Częstochowie. Nie powinno to być dla nich problemem, bo są dobrze przygotowani. Oby tylko wytrzymał sprzęt - powiedział trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Gdański zespół ma coraz więcej wychowanków. Są to Krystian Pieszczek, Marcel Szymko, Dominik Kossakowski, Patryk Beśko, Krzysztof Wittstock i Kamil Matyjas. Gdy egzamin pomyślnie przejdą wymienieni wcześniej młodzi zawodnicy, będzie ich aż ośmiu. W ostatnich turniejach gdańszczanie coraz lepiej radzą sobie w rywalizacji ze swoimi rówieśnikami z regionu. W ostatniej rundzie Pomorskiej Ligi Młodzieżowej zwyciężył Wittstock, a pierwszy ligowy punkt w meczu z Lokomotivem Daugavpils zdobył Kossakowski. - Wyniki mówią same za siebie. Szkoda tylko tego, że jest dla nich tak mało zawodów. Kluby nie organizują turniejów dla młodzieży i to duży problem. Nie jest tak tylko w niższych ligach, ale i w ENEA Ekstralidze. Pomorska Liga Młodzieżowa odbyła się jak dotąd w Gdańsku, Toruniu, Grudziądzu i Bydgoszczy, ale jest tego zbyt mało. Rozmawiam z kolegami z Gorzowa, którzy są chętni, aby jesienią wspólnie pojeździć. Trzeba zabezpieczyć sprzęt, aby był on na odpowiednim poziomie i będą efekty - zauważył Chomski.

Klubów nie stać jednak na zapewnienie odpowiedniego sprzętu dla najmłodszych zawodników. - Trzeba zabezpieczyć sprzęt, a duża w tym rola rodziców, którzy muszą dużo inwestować. Poza środkami, które przeznacza klub, niezbędny jest wkład własny. Ktoś, kto uprawia sport żużlowy nie może patrzeć tylko na klub. W tym wieku jazda jest najważniejsza - zakończył trener gdańskiego klubu.

Aureliusz Bieliński (pierwszy z prawej) oraz Dawid Dawidowski (trzeci z prawej) podejdą 3 września do egzaminu na licencję żużlową
Aureliusz Bieliński (pierwszy z prawej) oraz Dawid Dawidowski (trzeci z prawej) podejdą 3 września do egzaminu na licencję żużlową
Źródło artykułu: