Brytyjczyk zdobył w tych zawodach 13 punktów i walnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny w Lublinie. Zawodnik GKM-u oprócz bardzo dobrego występu wykręcił także najlepszy czas dnia. - Jestem dość zadowolony ze swojego występu, zrobiliśmy co mogliśmy, ale Lublin nie był dziś najmocniejszy. Fajnie by było zdobyć 15 punktów, ale 13 też jest dobre – ocenił po meczu swoją postawę Scott Nicholls.
Żużlowiec grudziądzkiej drużyny stwierdził, że w tamtym spotkaniu istotne było wygranie startu - To fajny tor, ale ciężko jest wyprzedzać jeśli przegra sie start. Pierwsze pole startowe było sporym ułatwieniem. Ogólnie miałem wrażenie że wygrywając start można wygrać bieg. - dodaje także, że tor nie był dla niego utrudnieniem - Z torem nie miałem zbytnio problemów, źle trafiłem z ustawieniami w pierwszym starcie. Potem czułem się wystarczająco szybki, ale pole startowe było tu kluczowe.
"HotScott" dwukrotnie zaznał goryczy porażki, w biegu 10. i 15. lepszy od niego okazał się reprezentant gospodarzy Daniel Jeleniewski. - Jeśli ma się przed sobą Jeleniewskiego to bardzo ciężko go wyprzedzić, jest niezwykle szybki – stwierdził Nicholls.
Grudziądzan w rundzie finałowej czeka jeszcze pięć meczów, w tym dwa pojedynki z zespołem Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Jak jeden z czołowych zawodników swojego kraju odnosi się do kolejnych spotkań? - Mamy szanse ale musimy wygrywać. Wygląda na to, że rozegra sie to między nami a Gdańskiem, który jest bardzo silny, ale kto wie. Pozostało pięć kolejek i wiele może się zdarzyć.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[i]
[/i]