Rzeź niewiniątek - relacja z meczu Lotos Gdańsk - Intar Lazur Ostrów Wielkopolski

Zdecydowanym zwycięstwem Lotosu Gdańsk zakończył się mecz z Intarem Lazur Ostrów Wielkopolski. Spotkanie - tak jak można było się spodziewać - nie dostarczyło zbyt wielu emocji, gdyż ostrowianie przyjechali z zaledwie dwoma seniorami.

Mecz rozpoczął się od remisu w wyścigu młodzieżowym. Ze startu w pierwszym wyścigu lepiej wyszli juniorzy z Ostrowa, jednak szybko najpierw Andriej Karpov, a chwilę później Damian Sperz przegonili Emila Idziorka.

Trzy kolejne wyścigi kończyły się pewnymi podwójnymi zwycięstwami gdańszczan, którzy prowadzili po czwartym wyścigu już 18:6. W tym momencie obudził się Robert Miśkowiak, który wygrał dwa wyścigi z rzędu i przełamał złą passę Intaru Lazur. W 6 wyścigu doszło do upadku. Ze startu najlepiej wyszedł Miśkowiak, tuż za nim jechali Bjarne Pedersen i Damian Sperz. Gdańszczanin upadł na pierwszym łuku, a jadący za nim Idziorek w porę zdążył skontrować motocykl i nie wjechał na gdańszczanina. Co warte pochwały młody ostrowianin od razu po upadku wstał i podbiegł do leżącego na torze Sperza, patrząc czy czwartemu zawodnikowi Brązowego Kasku nic się nie stało.

W siódmym wyścigu ze startu najlepiej wyszli David Ruud i Maciej Piaszczyński, tego drugiego szybko minął Krzysztof Jabłoński. Niespodzianką było jednak zwycięstwo Piaszczyńskiego nad Magnusem Zetterstroemem. W 10 wyścigu Ruud mógł odnieść swoje drugie zwycięstwo w meczu, lecz upadł jadąc na prowadzeniu i został wykluczony.

Szwed zrehabilitował się jednak już w kolejnym wyścigu, w którym pojechał jako joker. Goście wygrali 8:1 z Zetterstroemem i Sperze, przez co zmniejszyli stratę do zaledwie jedenastu punktów. Co ciekawe dwa zwycięstwa Ruuda były jedynymi biegami, w których urwał jakieś punkty rywalom, gdyż pozostałych pięć wyścigów z udziałem Ruuda kończyło się podwójnymi zwycięstwami gospodarzy. Cztery ostatnie biegi zakończyły się podwójnymi zwycięstwami gospodarzy i mecz zakończył się wynikiem 60:33.

W zespole z Gdańska tym razem słabiej pojechał Magnus Zetterstroem, który dwukrotnie dał się wyprzedzić obu rywalom. Pozostali seniorzy spisali się dobrze dokładając ważne punkty do dorobku zespołu. Zdecydowanie najlepsze wrażenie w Intarze Lazur pozostawił po sobie waleczny Robert Miśkowiak. Aż pięciokrotnie wynikiem 5:1 zakończyły się biegi z udziałem Davida Ruuda, który jednak nie zawiódł podczas jazdy jako joker. Juniorzy, poza Maciejem Piaszczyńskim w większości wyścigów walczyli bardziej z torem, niż z rywalami przegrywając z rywalami o kilkadziesiąt metrów.

Lotos Gdańsk 60:

9. Magnus Zetterstroem (2*,0,2*,1) 5+2

10. Krzysztof Jabłoński (3,2,3,3,2*) 13+1

11. Tomasz Chrzanowski (3,1,3,2*,3) 12+1

12. Renat Gafurov (2*,2,2*,3,2*) 11+3

13. Bjarne Pedersen (3,2,3,2*,3) 13+1

14. Cyprian Szymko NS

15. Andriej Karpov (2,2*,1) 5+1

16. Damian Sperz (1*,w,0) 1+1

Intar Lazur Ostrów 33:

1. Adrian Gomólski - zastępstwo zawodnika

2. Karol Sroka (0,u,0,0) 0

3. Robert Miśkowiak (1,3,3,2,1,2*,0) 12+1

4. Piotr Szóstak (0,-,-,0) 0

5. David Ruud (1,1,3,w,6,1,1) 13

6. Maciej Piaszczyński (3,1,0,1) 5

7. Emil Idziorek (0,u,1,0,1,1) 3

8. brak zawodnika

Bieg po biegu:

1. Piaszczyński, Karpov, Sperz, Idziorek 3:3

2. Jabłoński, Zettestroem, Ruud, Sroka 5:1 (8:4)

3. Chrzanowski, Gafurov, Miśkowiak, Szóstak 5:1 (13:5)

4. Pedersen, Karpov, Ruud, Idziorek 5:1 (18:6)

5. Miśkowiak, Gafurov, Chrzanowski, Sroka (u/4) 3:3 (21:9)

6. Miśkowiak, Pedersen, Idziorek, Sperz (u/w) 2:4 (23:13)

7. Ruud, Gafurov, Piaszczyński, Zettestroem 2:4 (25:17)

8. Pedersen, Miśkowiak, Karpov, Piaszczyński 4:2 (29:19)

9. Jabłoński, Zettestroem, Miśkowiak, Idziorek 5:1 (34:20)

10. Chrzanowski, Gafurov, Piaszczyński, Ruud (u/w) 5:1 (39:21)

11. Ruud (!), Miśkowiak, Zettestroem, Sperz 1:8 (40:29)

12. Gafurov, Chrzanowski, Idziorek, Szóstak 5:1 (45:30)

13. Jabłoński, Pedersen, Ruud, Sroka 5:1 (50:31)

14. Chrzanowski, Gafurov, Idziorek, Sroka 5:1 (55:32)

15. Pedersen, Jabłoński, Ruud, Miśkowiak 5:1 (60:33)

Sędzia: Piotr Lis (Lublin)

Widzów: 2000.

Źródło artykułu: