Tomasz Chrzanowski: Jak się wypadnie z tego pociągu, to później trudno wskoczyć

Tomasz Chrzanowski był niespodziewanie najlepszym zawodnikiem GKM-u Grudziądz w przegranym meczu w Ostrowie. Czy tym występem wywalczy sobie stałe miejsce w składzie drużyny Roberta Kempińskiego?

- Starałem się jak mogłem. Podszedłem ze spokojem do tego meczu. W lidze nie jeździłem przez kilka miesięcy. Czekałem na swoją szansę. Na skutek nieszczęśliwej kontuzji Chrisa Harrisa wskoczyłem do składu. Wcześniej koledzy robili po 6-8 punktów i nie było kogo zastąpić - powiedział po meczu w Ostrowie Tomasz Chrzanowski.

"Chrzanek" zdobył 11 punktów i godnie zastąpił kontuzjowanego Chrisa Harrisa. Jego zespół przegrał jednak w Ostrowie 41:49. Mecz ten dla GKM-u w rundzie finałowej znaczenia jednak nie będzie miał. - Przyjechaliśmy do Ostrowa wygrać. Niestety, plany pokrzyżował nam wypadek na początku meczu Andrieja Karpova. Spróbował on jeszcze jechać, ale kontuzjowana kostka nie pozwalała mu na skuteczne utrzymanie motocykla - tłumaczył kolegę.

Występ Chrzanowskiego w Ostrowie był niespodzianką. Trener Robert Kempiński miał jednak nosa, by zamiast zastępstwa zawodnika postawić na Polaka. - Nie wyszedł mi tak naprawdę mecz z Gdańskiem w Grudziądzu. To już jednak historia. Szukam teraz jakieś alternatywy, by jak najwięcej startować. Kombinowaliśmy, żeby załapać się do Anglii. Tam jednak KSM okazał się za wysoki i był przeszkodą. Zobaczymy, jak to dalej będzie. Chciałbym w końcówce sezonu jeszcze się pokazać - podkreśla nasz rozmówca.

Być może dobrym występem w Ostrowie Tomasz Chrzanowski wskoczy do składu GKM-u Grudziądz na rundę finałową? - Zobaczymy. Od miesiąca bardzo ciężko pracuję. Zmieniłem sztab mechaników. Dużo pracy sam wkładam w to wszystko. Ciężko wrócić do formy, kiedy nie jeździ się w lidze. Na treningu ścigałem się z powietrzem. Gościnnie przyjeżdżał na treningi Mariusz Puszakowski. Reszta kolegów jest z zewnątrz i przyjeżdża tylko na mecze. Jak się wypadnie z tego pociągu, to ciężko jest później wskoczyć - obrazowo opisuje swoją sytuację Chrzanowski.

Niedzielny mecz w Ostrowie rozegrano na świetnie przygotowanym, twardym torze, który był do ścigania, o czym świadczy ilość mijanek na dystansie. - W Ostrowie zawsze pasował mi tor przyczepny, a słabe rezultaty odnotowywałem na twardej nawierzchni. Teraz sprzęt się zmienia, silniki inaczej pracują. W niedzielę pasowała mi twardsza nawierzchnia. Cieszę się, że nie zawiodłem - zakończył nasz rozmówca.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (32)
avatar
tyskie
7.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie róbmy już tej szopki z życia prywatnego Tomka. Pewnie wszystko przemyślał i teraz podniósł się i psychicznie i jako zawodnik. Mam nadzieje ze nie na chwile wrocił w wielkim stylu. 
avatar
Pati_GKS
7.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no Teraz kibice z Grudziądza chcą Chrzanka w składzie a jak znów nawali to wszyscy będą wyzywać na niego.. Ja temu zawodnikowi dobrze życzę 
avatar
fanatycznie
7.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tomasz jest dobrze!! 
avatar
gkmja74
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wazne z ejestesmy lepsi od gks nawet z rezerwami, a jonason juz cos czuje ze do konca sezonu beda sie z miskiem mieszac zdobycza pkt,chyba im to pasuje,fajna kasa a poziom nizszy n Czytaj całość
avatar
malin1976
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przypomnę że za rok w składach drużyn 1 ligi dwóch polskich seniorów a więc razem z eligą potrzeba 32 zawodników z paszportem Polsatu . Miejsce w lidze dla Tomasza zapewnione .