Łukasz Kaczmarek: W końcu są powody do zadowolenia

Z dobrej strony w rozgrywkach Ligi Juniorów pokazali się w końcu zawodnicy Stali Gorzów. Dzięki zajęciu drugiego miejsca w zawodach w Lesznie, zachowali swoje szanse na awans do fazy finałowej.

Udanie na leszczyńskim torze zaprezentowali się Adrian Cyfer i Łukasz Cyran, którzy zdobyli odpowiednio 9 oraz 7 punktów. Pięć oczek do mety przywiózł także Łukasz Kaczmarek, nie kryjąc w rozmowie ze SportoweFakty.pl zadowolenia z udanego występu całego zespołu.

- Chcieliśmy w końcu powalczyć o dobry wynik. Chłopaki są w gazie, pojechaliśmy naprawdę dobrze i dzięki zajęciu drugiego miejsca mamy powody do zadowolenia - przyznał Kaczmarek.

Młodzieżowiec Stali Gorzów odniósł się także do wymagającej nawierzchni leszczyńskiego toru. - Tor był rzeczywiście ciężki, ale nie ma co na niego narzekać. Trzeba było jechać i zrobić jak najwięcej punktów. Myślę, że w naszym przypadku było okej. Sam dołożyłem też parę punktów i jestem z tego zadowolony - powiedział.

Zawodnik Stali Gorzów nie chciał natomiast wypowiadać się o poważnym upadku Tobiasza Musielaka. U wychowanka Fogo Unii Leszno stwierdzono złamanie ręki. - Widziałem tę sytuację i źle to wyglądało. Nie chcę jednak się do tego odnosić i mówić, kto tam bardziej zawinił - zakończył Kaczmarek.

[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Komentarze (2)
kibic122
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Słabiutki jest, nic w Pile ujechać nie potrafi. Tylko na treningach sie popisuje.