Nie byliśmy faworytami - komentarze po meczu Unia Tarnów - Stal Gorzów

Zespół Unii Tarnów przegrał na swoim torze z drużyną Stali Gorzów. Tarnowianie są zgodni co do tego, że opady deszczu pokrzyżowały im plany.

Artiom Łaguta (Unia Tarnów): Wielka szkoda, że nie potrafiliśmy wygrać u siebie. Wczoraj trenowaliśmy na tym torze i wszystko było w porządku. Dzisiaj spadł deszcz i ta nawierzchnia nie była już naszym atutem. Ja sam nie potrafiłem dopasować sprzętu. Po przegranym starcie nic nie mogłem zrobić.

Piotr Paluch (Stal Gorzów): Przyjechaliśmy do Tarnowa po zwycięstwo. Na pewno nie byliśmy faworytami. Podeszliśmy jednak do tego spotkania na luzie. Po meczu z Lesznem, który nam się nie ułożył czekała nas jeszcze długa podróż. Spokojnie walczyliśmy o każdy punkt i zapewniliśmy sobie wygraną. Nasi zawodnicy byli bardzo zdeterminowani. Myślę, że poszczególne biegi mogły się podobać i było trochę emocji.

Leon Madsen (Unia Tarnów): Żałuję, że nasi kibice musieli oglądać naszą porażkę tutaj w Tarnowie. Dzisiaj każdy z nas miał problem z przygotowaniem motocykli do tej nawierzchni. Dzień wcześniej dużo ćwiczyliśmy na tym torze, ale co z tego, kiedy dzisiaj rano spadł deszcz i pokrzyżował nam plany. W środkowej fazie zawodów zaczęliśmy odrabiać straty, ale było już za późno.

Kacper Gomólski (Unia Tarnów): Poranny deszcz zniweczył nasze plany. Drużyna przygotowywała się na innym torze. Ja miałem dobry pierwszy wyścig, który wygrałem. Później było już gorzej. Pozmieniałem na treningu ustawienia i miałem nadzieję, że to przyniesie dobre efekty. Żałuję także tej taśmy. Po prostu za bardzo chciałem wygrać start.

Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów): Tarnowianie mają bardzo mocny zespół. Nikt nie wierzył, że możemy tutaj wygrać. Byli też tacy, którzy mówili, że nie zdobędziemy nawet trzydziestu punktów. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy walczyć z każdym. Tor był naprawdę super przygotowany. Myślę, że jeszcze ten poranny deszcz go dodatkowo ułożył.

Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów): Najważniejsze, że było dobre widowisko. Kibicom, którzy śledzili to spotkanie mogło podobać się sporo mijanek. Tor był dobrze przygotowany i sprzyjał walce. Ja nie jestem za bardzo zadowolony ze swojej postawy, ale wiemy już jakie zrobić korekty w sprzęcie. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i tylko to się liczy.

Komentarze (24)
avatar
malyKSA
29.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marek coś taki cichy się zrobił ostatnio,czyżby płakał w kącie:)) 
avatar
Stercel
29.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cieślak nic nie ma do powiedzenia?. 
avatar
Edit_
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden sobotni trening haha to tak może trenować Apator nie my..........A Vaculika trzeba po dobry sprzęt wysłać i niech jeździ codziennie po kilka godzin to się wreszcie dopasuje. Bardzo go lub Czytaj całość
avatar
Edit_
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chciałam zapytać się moje ukochane Jaskółeczki ile treningów było na stadionie>? bo niedaleko mieszkam i z tego co wiem to chyba tylko dwa razy. Raz przed wyjazdem do Torunia? To chyba za mało. Czytaj całość
avatar
Axe89
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Krzysiu, powiedz to trenerowi. Może ogarnie temat i podobnie będzie w GW.. Powodzenia dalej!