Zawodnik Unibaksu Toruń był pod wpływem alkoholu, a także jak sam przyznał poprzedniej nocy wypalił jednego jointa. - Niewątpliwie Darcy to znakomity żużlowiec. On potrzebuje się zatrzymać i dorosnąć. Wszyscy kochamy zabawy, ja też uwielbiałem, kiedy byłem młody, ale teraz mogę spojrzeć wstecz - powiedział Michael Lee w rozmowie z Daily Echo.
Mistrz świata z 1980 sam w przeszłości był niepokornym jeźdźcem, a za narkotyki trafił nawet na 18 miesięcy do więzienia. - Darcy prawdopodobnie popatrzy na mnie z chichotem, bo on jest wciąż młody. Też tak reagowałem, gdy ludzie mówili mi podobne rzeczy. Czy słuchałem? Nie, bo byłem indywidualistą i zawsze robiłem co chciałem. Byłem uparty i zawsze chciałem postawić na swoim. Jednak kiedy popatrzę wstecz i pomyślę o tym, co byłoby najlepszą rzeczą jaką mogłem zrobić, to schować głowę, siedzieć cicho i skupić się na swojej pracy - przyznał Brytyjczyk.
- On jest profesjonalnym sportowcem i zarabia dużo pieniędzy, nie może tego odrzucać. To wszystko co mogę powiedzieć. Darcy nie odrzucaj tego - zakończył Lee.
Przypomnijmy, że Michel Lee oprócz złota IMŚ ma w swoim dorobku również dwa brązowe krążki czempionatu, wywalczone w latach 1979 (Chorzów) oraz 1983 (Norden).
zaniepokojony jest...A.Miedziński