Wypowiedzi po pierwszym meczu o utrzymanie w Ekstralidze

W pierwszym meczu o utrzymanie w Speedway Ekstralidze tarnowska Unia przegrała na własnym torze z Marmą Polskie Folie Rzeszów 42:48. "Jaskółki" już tylko cud może uratować od spadku do I ligi.

Rafał Wilk (trener Marmy): Wszyscy zawodnicy pojechali na "szóstkę", z czego bardzo się cieszymy. Do meczu u siebie na pewno podejdziemy spokojniejsi, ale będziemy się starannie przygotowywać, by zwycięsko wyjść również z baraży. Tor nie był jakąś większą niespodzianką, wiedzieliśmy, że jest dosypana nowa nawierzchnia. Cieszę się, że zawodnikom udało się dopasować do tarnowskiego owalu i to cenne zwycięstwo zostało odniesione.

Roman Jankowski (trener Unii): Gratuluję przyjezdnym wygranej, mieliśmy słabe punkty - wypadek Patricka wybił go nieco z rytmu, Marcin dzisiaj zaprezentował się gorzej, Jacek również pogubił punkty w wyścigach. Ja ze swojej strony i zawodnicy zrobili wszystko, żeby wygrać ten mecz, jednak byliśmy słabsi. Nie składamy broni, będziemy się przygotowywać do rewanżowego meczu.

Martin Vaculik (6+1 punktów dla Marmy): Może w pierwszych biegach było czuć, że nawierzchnia jest inna, jednak potem było już tradycyjnie. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa i swojej zdobyczy punktowej. Pora skupić się na kolejnym meczu i barażach, oby również wygranych.

Dawid Stachyra (10 punktów dla Marmy): Spodziewaliśmy się ciężkiego pojedynku, a derby w dodatku rządzą się swoimi prawami. Po informacjach, że dosypano granitu na tor odetchnąłem trochę z ulgą, bo w Tarnowie zawsze ciężko mi się jeździło. Na takich twardych torach nie potrafię jeździć. Pierwszy raz w życiu cieszyłem się jazdą tutaj. Do tej pory zawsze ciężko mi się tu startowało. Dzisiejszy tor był lepszy dla nas niż dla gospodarzy, mieliśmy też bardziej wyrównaną drużynę, pojechali wszyscy na poziomie.

Krystian Klecha (9+1 punktów dla Unii): Szkoda wyniku, jest mi przykro. Pojedziemy do Rzeszowa na pewno powalczyć. Nie myślę o moim lepszym występie, bardziej przejmuję się tą bolesną porażką. Poprawiliśmy trochę sprzęt, przez co efekty było dzisiaj widać.

Janusz Kołodziej (13 punktów dla Unii): Jeździło mi się dobrze, ale przykro, że przegraliśmy. Byłem pełen optymizmu przed tymi zawodami, na jednym treningu, gdzie wystawiłem swój najlepszy sprzęt, w 24 startach spod taśmy ani razu nie wygrałem, więc przed meczem bałem się jedynie o siebie, bym nie zawiódł. Znowu się nie udało, a szczególnie szkoda, że w tak ważnej części sezonu. Jeśli wyciągać wnioski, to tylko z jazdy zawodników. To mało prawdopodobne, żebyśmy wygrali w Rzeszowie. Nie wiem jak sobie tam poradzimy; głupio, że tak mówię, ale nie wiem jak z nimi tam powalczymy.

Komentarze (0)