Jarosław Dymek: Zawsze szykujemy normalny tor i tak będzie dalej

Jarosław Dymek w nowym sezonie nadal będzie pełnił rolę menedżera Dospel Włókniarza Częstochowa. Przyznał on, że przed drużyną stawiane są ambitne cele, a także odniósł się do przygotowania toru.

Nie tylko kibice, ale i włodarze Dospel Włókniarza Częstochowa stawiają przed drużyną wysokie cele. Zespół po latach walki o utrzymanie, w tym roku ma bić się o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. - Musimy bić się o coś więcej. W końcu mamy ten komfort psychiczny, że skład jest silniejszy od tego, co było w poprzednich sezonach i faktycznie można sobie stawać wyższe cele. Chcielibyśmy się znaleźć w play-offach. Balonika żadnego dmuchać nie będziemy, ale wiemy doskonale na co ten zespół stać i stawiamy sobie ambitne cele - ocenił Jarosław Dymek.

W przerwie między sezonami działacze Lwów nie próżnowali i intensywnie przepracowali okres transferowy. Do drużyny dołączyli między innymi Rune Holta, Emil Sajfutdinow i Michael Jepsen Jensen. Dodając do tego Grigorija Łagutę i Rafał Szombierski oraz juniorów, zestawienie Lwów prezentuje się bardzo solidnie. - Skład jest wynikiem naszych wspólnych ustaleń i przemyśleń. Nie pozostaje nam nic innego niż cieszyć się z takiego składu jaki jest. Ci zawodnicy są znani ze swojej waleczności i ambicji. Myślę, że kibice Włókniarza będą mieć wiele radości oglądając ich na torze - przyznał menedżer biało-zielonych.

Przed Lwami stawiane są ambitne cele
Przed Lwami stawiane są ambitne cele

Dospel Włókniarz dysponuje niezwykle walecznym składem. W związku z tym ponownie na trybunach Areny Częstochowa można spodziewać się licznej rzeszy kibiców czarnego sportu. Walce sprzyjać ma także częstochowski tor, który przez wielu zawodników jest chwalony za jego należyte przygotowanie. - Żużel to przede wszystkim walka i kibice. Zawodnicy jeżdżą dla kibiców, dlatego też szykujemy zawsze normalny tor. Nie ma nigdy na naszym torze żadnych pułapek, nie ma jakiś chorych ścieżek, ani kopy po tak zwane jaja, także ściganie w Częstochowie jest przednie i tak będzie dalej - powiedział Dymek.

Włodarze Lwów mocno inwestują w najmłodszych żużlowców. Pomoc sprzętową uzyskali nie tylko zawodnicy rywalizujący w lidze, czy rozgrywkach młodzieżowych, a także szkółka żużlowa. Jak przyznaje menedżer Dospel Włókniarza, spora w tym zasługa Artura Sukiennika. - Nie zapominajmy o Arturze Sukienniku, bez którego tego klubu mogłoby nie być. Ta osoba dba o to, żeby to wszystko miało ręce i nogi. Dzięki niemu młodzi będą mieli na czym jeździć. Zakupiono już kilka motocyklów. Juniorzy nie będą mogli zatem narzekać na sprzęt, a znając pana Artura, nie będą mieli na co narzekać - zakończył Dymek.

Włodarze Lwów mocno inwestują w młodzież
Włodarze Lwów mocno inwestują w młodzież
Źródło artykułu: