Jednak Jarosław Hampel nie mógł być obecny na czwartkowej debacie. Z Robertem Dowhanem, prezesem Stowarzyszenia zielonogórskiego klubu, żużlowiec rozmawiał natomiast w środę. Obie strony w rozmowie z falubaz.com twierdzą, że nie jest jeszcze przesądzone przejście "Małego" do ekipy spod znaku Myszki Miki.
- Tak na prawdę dopiero co wróciłem z urlopu i potrzebuję czasu, aby pozałatwiać wszystkie te kwestie. Na chwilę obecną nie mogę stwierdzić, gdzie będę startował w sezonie 2013. Być może będzie to Zielona Góra, a być może jakiś inny klub. Myślę, że wyjaśni się to w przeciągu najbliższych kilkunastu dni - poinformował na łamach falubaz.com Jarosław Hampel.
- Prawie wszyscy orzekli, że Jarosław Hampel jest z nami dogadany. Tak naprawdę jest to nieprawda. Nie ukrywamy, że rozmawiamy i rozmawialiśmy z Jarkiem. W środę wieczorem Robert Dowhan długo rozmawiał z nim na temat tego czy i jak widzi swoją ewentualną przyszłość w Zielonej Górze. Wszystko jest nadal w trakcie rozmów i to nie jest tak, że jesteśmy jedynym klubem który pozostaje w grze. Podkreślić trzeba, że tu nie chodzi o pieniądze, tak jak przekonują inni. Szczególnie tabloidy prześcigają się w podawaniu kwot. W przypadku Jarosława Hampela, zależy mu na stabilnym klubie, perspektywie rozwoju oraz partnerskim traktowaniu. Jeżeli te rzeczy zepniemy to nie będzie większych przeszkód - powiedział nowy prezes Stelmetu Falubazu Zielona Góra - Marek Jankowski.
- Potwierdzam, że rozmawiamy. Jarosław Hampel jest bardzo poważnie brany pod uwagę przy budowie naszego składu. Wciąż jednak jest kilka niuansów, które musimy omówić. Nie chodzi o finanse, bo o nich już nie rozmawiamy. W kontrakcie jest jednak wiele innych aspektów jak np. jego długość, sprawy okołosportowe, sprawy sponsorów itp. Nie chcemy na szybko ogłaszać, że podpisujemy kontrakt, a potem wracać do rozmów - wyjaśnił Robert Dowhan na łamach sport.zgora.pl.
Wydaje się więc, że przejście "Małego" do Falubazu jest pewne, a do doprecyzowania zostają jedynie szczegóły. Sam Hampel w rozmowie z Dariuszem Ostafińskim z Przeglądu Sportowego potwierdził, że zwiąże się z Falubazem, chociaż nie wie jeszcze jak długi będzie kontrakt. W wywiadzie jest mowa o co najmniej dwuletniej umowie. Długoletnie kontrakty są częstą praktyką w zielonogórskim klubie, takowe zawierano m.in. z Piotrem Protasiewiczem, Andreasem Jonssonem czy Aleksandrem Łoktajewem.
Hampel chce podpisać na 2 lata a Falubaz chce na dłużej cała sprawa.