Thomas H. Jonasson dla SportoweFakty.pl: W Gdańsku chcę raz jeszcze poczuć smak awansu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Thomas H. Jonasson na poważnie podchodzi do swojej kariery. Szwed jest przekonany o tym, że sezon spędzony w pierwszoligowym Wybrzeżu Gdańsk nie wpłynie negatywnie na jego rozwój.

Thomas H. Jonasson w 2012 roku był po Nickim Pedersenie drugim z najlepszych zawodników Lotosu Wybrzeża Gdańsk. Z pewnością gdyby tylko chciał, mógłby dalej jeździć w ENEA Ekstralidze, jednak zdecydował się na pozostanie w gdańskim klubie. Chciał coś udowodnić kibicom? - Zawsze staram się tak działać, aby nie musieć udowadniać niczego nikomu poza mną samym. To co ludzie zobaczą i usłyszą ode mnie jest tym, co chcę im przekazać. Ja po prostu świetnie czuję się w Gdańsku. Chwalę sobie współpracę z trenerem Chomskim i kocham gdański tor. Wiem, że jestem w stanie zdobywać wiele punktów dla Wybrzeża i pomóc w awansie do ENEA Ekstraligi. Smak awansu poczułem tu już w 2011 roku i chcę poczuć to raz jeszcze. Jest wiele czynników, dla których zdecydowałem się pozostać w Wybrzeżu na 2013 rok. Nie ukrywam, że miałem oferty z innych klubów i interesowano się moją osobą - powiedział Szwed w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Czy jednak starty w pierwszej lidze nie zaszkodzą jednak Jonassonowi w rozwoju jego kariery? - Uważam, że nie ma takiej możliwości. Ja do sportu podchodzę tak, że sam sobie wyznaczam cele. Jeśli nie przeszkadzam w ich realizacji i nie jestem dla siebie rywalem, to niezależnie w jakiej jeżdżę lidze, wiem że mogę osiągnąć sukces. Dzięki temu jestem przekonany, że moje rezultaty będą satysfakcjonujące - zapewnia Thomas H. Jonasson. Podobnie jak w ubiegłym roku, zawodnik Wybrzeża Gdańsk zaprezentował film ze swoich przygotowań kondycyjnych. Odpowiednie przygotowanie fizyczne jest dla niego bardzo ważne. - Trenuję 6-7 razy w tygodniu, od półtorej do trzech godzin dziennie. Bardzo uważam na to, jakie mięśnie trenuję danego dnia. Ważne jest, aby nie przeciążać danej partii, dlatego co dzień wykonuję inne ćwiczenia - zauważył zawodnik. - Swoje filmiki prezentuję po to, aby kibice i osoby z klubu w którym jeżdżę wiedziały jak bardzo na serio traktuję moją karierę - wyjaśnił. Żużlowiec Wybrzeża z roku na rok czyni systematyczne postępy. Dzięki temu wie, że podąża w odpowiednim kierunku. - Jeśli spojrzy się na statystyki, to widać że z sezonu na sezon idzie mi coraz lepiej. Może nie rozwijam się z prędkością rakiety, jednak jestem przekonany, że działam w odpowiednim kierunku. Nadal będę w nim podążał i chcę być coraz lepszy, aż w końcu będę mógł sam o sobie powiedzieć, że jestem najlepszy. Nie zastanawiam się zbyt często nad moimi wadami. Staram się robić wszystko, aby były one przyćmiewane przez zalety. Dla mnie bardzo pomocny jest trening mentalny - zakończył Szwed.

Jonasson zżył się z Wybrzeżem Gdańsk
Jonasson zżył się z Wybrzeżem Gdańsk
Źródło artykułu: