Wiele emocji towarzyszy informacjom o możliwym hicie transferowym Enea Ekstraligi. Zdaniem byłego menedżera Aniołów, przejście Tomasza Golloba do Unibaksu może podzielić toruńskich kibiców. - Wiemy jak różne są opinie na ten temat. Jest niemal tylu samo zwolenników, co przeciwników Golloba w Toruniu. Patrząc z boku widać, że obojętnie co się stanie, to będzie dużo kontrowersji. Ta sytuacja już mocno dzieli środowisko kibiców, a może być jeszcze gorzej. Przymiarki związane z osobą, jaką jest Tomasz Gollob zawsze ciągną za sobą duży bagaż emocji. Zwolennicy widzą wiele plusów przejścia tego zawodnika i twierdzą, że będzie to z korzyścią dla klubu, ale jest duża grupa osób, która opornie odnosi się do tego pomysłu - powiedział Jacek Gajewski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Obniżenie górnego KSM do 40 punktów spowodowało, że działacze toruńskiego zespołu stanęli przed trudnym zadaniem. Najprawdopodobniej jeden z liderów Aniołów będzie musiał zostać wypożyczony na jeden sezon. Czy Unibax zdecyduje się na rozstanie z Darcy'm Wardem, a może jednak z Adrianem Miedzińskim? - Jeżeli chodzi o Toruń to wiemy, że przepis o KSM na poziomie 40 punktów powoduje spore zamieszanie. Trzeba jakiś ruch zrobić i widać, że koncepcja, aby zostawić ten sam skład, który był w minionym sezonie i ewentualnie uzupełnić go jednym seniorem nie przejdzie.
- Co jest zatem lepsze? Postawić na chłopaka, który ma luźne podejście do życia, ale jeżeli chodzi o młode pokolenie ma największe predyspozycje do tego, aby się ścigać na żużlu i potencjał, by w nawet niezbyt odległej perspektywie zostać mistrzem świata, a może postawić na chłopaka, który od nastolatka jest w Toruniu, zdobył z klubem wiele tytułów, jeździł w Toruniu nawet kiedy była bardzo zła sytuacja finansowa klubu w 2006 roku. Co jest lepsze? Co gorsze? To trudny wybór. Jakakolwiek decyzja w tej sprawie z pewnością będzie rodzić wiele kontrowersji, jeżeli chodzi o kibiców, sponsorów całe toruńskie środowisko. To jest ten urok KSM. Najbliższy sezon trzeba dobrze poukładać, aby nie ucierpiał wynik sportowy i był utrzymany wysoki poziom. O tym czy jakaś decyzja będzie dobra czy zła, to się okaże dopiero w październiku 2013 roku. W tej chwili mamy tylko spekulacje - wyznał torunianin.
Część sympatyków Aniołów narzeka na styl życia Darcy'ego Warda. Przypomnijmy, że Australijczyk nie wystąpił w meczu o brąz w Zielonej Górze, ponieważ został pobity w jednym z pubów w Dorset w Anglii. Zdaniem Jacka Gajewskiego, "Darky" powinien dojrzeć dzięki startom w Grand Prix. - Mam nadzieję, że dzięki startom w Grand Prix wydorośleje i będzie bardziej dojrzałym zawodnikiem. Wiem, że w Australii jest już z nim coraz lepiej i powoli zaczyna przygotowywać się do cyklu Grand Prix. Szkoda by było takiego chłopaka, z olbrzymim potencjałem, żeby zamiast zostać mistrzem świata, skończył jak wielu innych utalentowanych zawodników w przeszłości. Było przecież wielu zdolnych chłopaków i nic nie osiągnęli. Nie dobrze by było dla niego i sportu, jakby nie wykorzystał swojego daru. Oby zdał sobie sprawę z tego, iż dostał od Boga talent, aby swoją jazdą sprawiać przyjemność ludziom.
Do składu Unibaksu przymierzany jest Artur Mroczka, który ze względu na niski KSM wynoszący 2,50, byłby idealnym uzupełnieniem każdej ekstraligowej drużyny. Czy jednak warto zatrudniać zawodnika, który nie wystąpił w minionym sezonie w żadnym ze spotkań Stali Gorzów? - Ścigał się w Anglii, więc nie powinno być źle z brakiem objeżdżenia. Wiadomo, że jeżeli ewentualnie trafi do Torunia, to nikt tu nie będzie od niego oczekiwać, że ma być liderem i przywozić po dziesięć punktów i więcej. Ma po prostu przywozić po kilka punktów - zakończył Jacek Gajewski.
Jacek Gajewski dla SportoweFakty.pl: Gollob w Toruniu wywoła sporo kontrowersji
Jacek Gajewski uważa, że transfer Tomasza Golloba do Unibaksu mocno podzieli kibiców drużyny z grodu Kopernika. Czy włodarze Aniołów zdecydują się zakontraktować byłego mistrza świata?
Źródło artykułu: