Prezes Kolejarza Opole Jerzy Drozd, w rozmowie z naszym portalem przyznał, że nie jest zadowolony z faktu, iż nikt nie poprosił kluby o opinię w tej sprawie. My postanowiliśmy zapytać o zdanie Wojciecha Zycha, wiceprezesa KSM Krosno. - Osobiście jak najbardziej jestem za startem młodej drużyny z Torunia w II lidze. Te rozgrywki powinny być miejscem dla młodych żużlowców, gdzie będą nabierać doświadczenia, choć w praktyce różnie to wychodzi. Tak jest jednak choćby w Anglii, Szwecji, czy Danii. Poza tym w końcu mielibyśmy okazję zwiedzić MotoArenę (śmiech - dop. red.), no i zawsze to dwa mecze więcej w sezonie - tłumaczy nasz rozmówca.
Działacz krośnieńskich Wilków dodał, że ma nadzieję, że zniesiony zostanie minimalny KSM. - Ten przepis w II lidze jest błędem, bowiem preferuje obcokrajowców, którzy z urzędu mają przypisaną średnią 6,50, a nie młodych polskich zawodników ze średnią 2,50. Być może w wyższych ligach ma to sens, nie chcę tego komentować, ale w II na pewno nie i nasz klub będzie optował za zniesieniem tego zapisu. Jeśli torunianie faktycznie zgłoszą się do ligi, to ten przepis może być dla nich sporą przeszkodą.
Nie ustają spekulacje nad łączeniem I i II ligi. Wojciech Zych uważa, że takie posunięcie powinno być ostatecznością. - Z całą pewnością nie popieramy łączenia lig, bo uważamy, że to niczemu dobremu nie służy. Jeśli do ligi nie zgłosiłoby się zbyt wiele zespołów, zawsze można postarać się lepiej rozbudować system play-off. Ostatnio słyszałem też propozycję wspólnej rundy finałowej dla najsłabszych zespołów I ligi i najlepszych z II, wzorem tej z 2004 roku. Zawsze jest to jakieś wyjście w przypadku małej liczby spotkań, moim zdaniem lepsze niż łączenie lig - powiedział wiceprezes Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motorowego.
Działacze zespołu z Grodu Pawła aktualnie pracują nad kompletowaniem dokumentów niezbędnych do otrzymania licencji na stary w przyszłym roku. - Wszystko idzie w dobrym kierunku. Myślę, że ok. 15 listopada powinniśmy złożyć dokumenty do Polskiego Związku Motorowego i wydaje mi się, że nie powinno być żadnych problemów, abyśmy otrzymali licencję bezwarunkową na sezon 2013.
Zych przyznał, że do klubu od jakiegoś czasu spływają oferty startów od zawodników. - Coraz więcej żużlowców kontaktuje się z nami w kontekście przyszłego sezonu i muszę przyznać, że jestem tym bardzo zaskoczony. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie doświadczyliśmy, zwłaszcza tuż po zakończeniu sezonu. Myślę, że fakt, iż jesteśmy uczciwi w stosunku do zawodników którzy nas reprezentują procentuje i to dlatego tak się dzieje. Na razie jednak nie podejmujemy żadnych wiążących rozmów, bo nie mamy pojęcia jak będzie wyglądał regulamin - tłumaczy wiceprezes żółto-czerwono-czarnych.
Na zakończenie nasz rozmówca odniósł się także do tematu sponsorów. - Naturalnie prowadzimy już rozmowy z tegorocznymi i potencjalnymi sponsorami w kontekście współpracy w 2013 roku. Nasze poszukiwania nie ograniczają się tylko do regionu krośnieńskiego, jednak nie jest łatwo znaleźć darczyńców. Sytuacja w kraju jest jaka jest i z każdym rokiem firmom jest coraz trudniej funkcjonować. Cieszymy się, że mamy wielu mniejszych sponsorów, dzięki czemu nasz budżet jest stabilny, jednak wsparcie większej firmy z pewnością pozwoliłoby nam na zbudowanie składu i budżetu, z którym moglibyśmy powalczyć o czołowe pozycje w tabeli. Mam nadzieję, że to nam się uda - dodał Wojciech Zych.