Andreas Jonsson: Czasem trzeba mieć trochę szczęścia

Miniony sezon nie był udany dla Andreasa Jonssona. Wicemistrz świata z 2011 roku cykl Grand Prix zakończył dopiero na dziewiątej pozycji i utrzymał się w nim dzięki rezygnacji Jasona Crumpa.

- Jason Crump zrezygnował z jazdy w cyklu Grand Prix i tym samym automatycznie awansowałem do czołowej "8", która ma zapewniony udział w SGP 2013. Czasem trzeba mieć trochę szczęścia. Mam nadzieję, że wykorzystam tę szansę i w przyszłym roku zobaczycie w Speedway Grand Prix AJ'a, którego pamiętacie z sezonu 2011 - poinformował Szwed na swojej stronie internetowej.

W przyszłym roku Andreas Jonsson w swojej ojczyźnie będzie zawodnikiem beniaminka Elitserien - Ikaros Smederny Eskilstuna. - Nie jestem zawodnikiem, który zbyt często zmienia kluby. Zanim przyszedłem do Falubazu, przez siedem sezonów związany byłem z Bydgoszczą. W Szwecji jest podobnie - w Malilli jeździłem od 2005 roku, a więc łącznie aż osiem lat. Wspólnie udało się nam wywalczyć Mistrzostwo Szwecji i na pewno bardzo miło będę wspominał ten okres mojej kariery. Czasami trzeba jednak coś zmienić, poszukać nowych wyzwań i w pewnym sensie wyzwolić w sobie na nowo głód rywalizacji - w nowym klubie, z nowymi kolegami z drużyny - wytłumaczył.

Andreas Jonsson ma nadzieję, że będzie się w przyszłym roku lepiej spisywał w cyklu Grand Prix
Andreas Jonsson ma nadzieję, że będzie się w przyszłym roku lepiej spisywał w cyklu Grand Prix
Źródło artykułu: