Nicki Pedersen spotkał się z niepełnosprawnymi kibicami Wybrzeża

W niedziele w gdańskim Hotelu Hilton Nicki Pedersen spotkał się z dwoma niepełnosprawnymi kibicami Wybrzeża - Tomkiem i Pawłem Szymańskim. Duńczyk wierzy w to, że jego klub utrzyma się w lidze.

Spotkanie było dużym przeżyciem dla Tomka i Pawła Szymańskich, którzy bardzo chcieli poznać duńskiego lidera Lotosu Wybrzeże Gdańsk. Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata przekazał im swoje gadżety. Nicki Pedersen był zadowolony z tego, że mógł sprawić radość dzieciom. - Wiem, że to ważny element życia sportowca. Chcę pomagać jak tylko mogę. Trzeba szanować wszystkich kibiców żużla - powiedział.

Mimo czternastopunktowej porażki, Pedersen wierzy w dobry wynik w meczu z Betardem Spartą. - Mamy kilku ciekawych młodych zawodników. Liczę, że uda nam się wygrać na tyle, aby utrzymać się w ENEA Ekstralidze. Staram się pomóc zespołowi jak tylko potrafię. Atmosfera mimo wyników jest dobra - przekonuje Pedersen, który w przypadku utrzymania czerwono-biało-niebieskch w lidze nie wyklucza tego, że zostanie w drużynie. - Gdańsk to piękne miasto, polubiłem tor i klub i wierzę, że będziemy mogli kontynuować współpracę - powiedział.

W niedzielę Pedersen pojedzie w parze z Thomasem H. Jonassonem. - Nie robi dla mnie różnicy z kim jadę. Zawsze staram się pomóc kolegom i wiem, że Wybrzeże potrzebuje moich punktów. Jadący ze mną w parze Zbigniew Suchecki świetnie pojechał we Wrocławiu i dlatego udawało nam się tyle razy wygrywać podwójnie - przypomniał Pedersen. - Liczę na to, że zrobię wszystko co mogę dla drużyny. Mamy wielu młodych zawodników którzy mają przed sobą przyszłość. Mamy szansę i liczę, że nadrobimy stratę ja dam z siebie wszystko tak jak przez cały sezon - zapowiedział.

Źródło artykułu: