W ubiegłym sezonie Damian Adamczak miał w I lidze średnią biegową równą 0,949. Wcześniej było jeszcze gorzej, bo po dwóch sezonach w I lidze i w ekstralidze, gdzie w dziewięciu wyścigach nie zdobył żadnego punktu, w 2010 roku uzyskał średnią 0,318. W tym roku jeździł w barwach Orła Łódź i legitymował się średnią biegową 1,891 - najwyższą w swoim zespole. Sam zawodnik nie potrafi wprost odpowiedzieć co zadecydowało o jego przemianie. - Ciężko powiedzieć co się zmieniło. Po prostu chcę być coraz lepszym żużlowcem. Zobaczymy co będzie dalej - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Dzięki temu sezonowi, nic nie wskazuje na to że Adamczak będzie miał problemy ze znalezieniem sobie przyzwoitego klubu w przyszłym roku. - Bardzo się cieszę, że udało mi się pojechać w lidze, bo teraz już chyba znajdzie się teraz dla mnie miejsce w składzie jakiegoś pierwszoligowego klubu. Ta klasa rozgrywkowa mi odpowiada, a w drugiej nie chciałbym jeździć po tym co słyszę co tam się dzieje. Liczę, że ktoś na mnie postawi - wyraził nadzieję.
Czy Adamczak dalej będzie się rozwijał? - Mam taką nadzieję. Jak przez rok poczyniłem w mojej ocenie tak duży postęp, to dalej można zrobić jeszcze więcej - zauważył zawodnik Orła Łódź, który mocno poprawił starty. - Miałem dużo biegów przerwanych przeze mnie, gdyż sędzia uważał, że start jest lotny. Po prostu umiem się odpowiednio skupić i wstrzelić - podsumował żużlowiec.
Damian Adamczak chce pozostać w I lidze
Damian Adamczak w tym sezonie poczynił ogromne postępy. Zawodnik Orła Łódź liczy na to, że dobra jazda w ostatnim roku w wieku juniora przyczyni się do tego, że znajdzie pracodawcę w I lidze.